Gdybym (to bardzo hipotetyczna sytuacja) szukał hydraulika to najłatwiej znaleźć go w windzie. A szczególnie w warszawskiej windzie. Różne rzeczy już widziałem, ale widok tej windy w pięknym nowym budynku, zaskoczył mnie kompletnie.
Potraktowanie jej ścian jako tablicy ogłoszeń, zrobiło na mnie wrażenie. Aż musiałem przejechać się nią ze trzy razy.
Przyjechałem do Wawy, by zrobić zdjęcia potrzebne do kalendarza AD. Jeżeli widzieliście gościa, który w nocy biegał z wielkim statywem po ulicach, to pewnie byłem ja.
Winda w wersji Eko - design
Jakby co, to ten numer nie ja Wam dałem :)
Komentarze