Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2015

Kupiłem Canona 5Ds czyli torba pełna radości

Kto dzwoni do mnie w środku nocy?!!!! Otwieram jedno oko, na zegarku widzę 8:29, no dobra, może  to i nie środek nocy, ale śpię od niedawna, bo wczorajsza sesja zakończyła się późno w nocy. Patrzę, kto się do mnie dobija. Wojtek. A więc to dziś! Nim zdążyłem odebrać, telefon przestał dzwonić, a ja znowu usnąłem. Zaraz po śniadaniu i drugiej kawie, czyli tak w okolicach 16:00, wszedłem do sklepu. W głowie mignęły mi wspomnienia, jak dwanaście lat temu, 50 m dalej, w nieistniejącej już firmie, odbierałem moją pierwszą cyfrę: Canona 10D. Wtedy też był upał i też przyjechałem czerwonym samochodem. Zawsze lubiłem ryzykować i kupować nowy sprzęt o nieznanych jeszcze możliwościach, bo byłem pewny, że to dobry ruch. Jako pierwszy z wszystkich moich znajomych-fotografów, kupiłem wtedy cyfrową lustrzankę, bo wierzyłem, że właśnie zaczęła się nowa era. Potem bez zastanowienia decydowałem się na przełomowe modele Canona: 5D i 1Ds mk3. Każdy z nich był w momencie swojej premiery, najlepszym sp

Kolejne #fotopiwo nadchodzi

Piątek 19 czerwca. Piwo. Ty i ja. I jeszcze paru innych kolesi. A może i koleżanek. Czyli znowu spotykamy się na #fotopiwie. Jak zwykle 19:15 ( ja wiem, że mam przyjść na 19:00, ale przecież się spóźnię ). Tym razem w 2b3 na Gliwickiej 9a ( w bramie, na przeciw Longmana ). To tyle ogłoszeń. I wracam do przygotowań do jutrzejszej sesji, o której będzie na pewno co przy piwie opowiadać. A może nawet będę mógł opowiedzieć o jeszcze czymś bardzo ciekawym :) Do zobaczenia, wpadnij i daj znać znajomym :)

Wszystko proste czyli nieobiektywny micro test głowicy Manfrotto 410

Nadchodzi kiedyś taki moment, kiedy to co dobre, zastępujemy tym co lepsze.  Prosto z aparatu i proste wszystko jak trzeba Mój statyw Manfrotto pamięta czasy, gdy aby uzyskać naprawdę dobrą jakość zdjęcia, robiłem slajdy w formacie 4x5". Miałem wtedy wielkoformatowy aparat Cambo, ciężki, wielki i potwornie wolny w obsłudze. Aby to wszystko w miarę stabilnie się trzymało, musiałem kupić wielki i ciężki statyw. Padło na 075. Do tego najpierw kupiłem głowicę 029, ale dosyć szybko wymieniłem na stabilniejszą i bardziej precyzyjną 229.  Tą ostatnią używałem prawie do dzisiaj. Była niezawodna, wytrzymała, ale zawsze przeszkadzało mi, że wajchy głowicy były bardzo długie. Oczywiście można było powiesić na nich dużo rzeczy, ale niezbyt wygodnie patrzyło się przez wizjer. Czasem musiałem wykonywać dziwne wygibasy, by zerknąć przez niego, a i tak jedna z wajch, wpijała mi się żebra :) Statyw i wieszak w jednym Innym problem, była precyzja ustawień głowicy. Znakomici

O krok od tragedii czyli wtopa miesiąca

Zdjęcie tak samo od czapy, jak to co ja zrobiłem :) Zdjęcia robimy tylko i wyłącznie w formacie RAW. Tą mądrość powtarzam wszystkim od czasu gdy kupiłem moją pierwszą cyfrę czyli Canona 10D . Sam zawsze mam włączony ten format w aparacie i nigdy go nie ruszam, bo nie mam takiej potrzeby. Tym samym nigdy nie sprawdzam co mam ustawione, no bo w końcu po co? Już wiesz do czego zmierzam? Zgadza się. Zaliczyłem mega wtopę i zrobiłem zdjęcia w jpg. Na szczęście w ostatniej chwili się zorientowałem. Było tak. Pojechałem do Warszawy i przy okazji, postanowiłem oddać mojego 1Ds mk3 do serwisu na porządne czyszczenie matrycy. Chciałem to zrobić i sprawdzić przebieg, bo sprzedaję już moją Jedynkę. Zwykle robię to w serwisie w Chorzowie, ale tam dowiedziałem się już dawno, że nie są oni w stanie opróżnić zbiornika, w którym gromadzi się kurz. Jest to coś w rodzaju taśmy klejącej, do której przykleja się kurz, wzbudzony przez ultradźwiękowy mechanizm samoczyszczenia aparatu. Gdy z