Przejdź do głównej zawartości

Jak bardzo ogranicza nas sprzęt

Chyba każdy fotograf ma taki moment, gdy myśli sobie: Gdybym miał taki obiektyw*, aparat*, lampę*, softboks* (* niepotrzebne skreślić ), to wtedy dopiero bym mógł fajne zdjęcia robić. Też przez to przechodziłem i pewnie jeszcze nie raz tak pomyślę.

Ale ja chcę napisać o zupełnie innego rodzaju ograniczeniu sprzętowym. O ograniczeniach, jakie stwarza sprzęt, który już mamy. I nie chodzi mi o zbyt ciemny obiektyw, ani zbyt mały softboks.

Wczoraj robiąc sesję z piękną Zosią, sięgnąłem od razu po ulubionego supersofta, bo wiedziałem, że daje super światło. Nawet się nie zastanowiłem nad tym, tylko zrobiłem to rutynowo. A to był błąd. Światło było bardzo fajne, Zosia wyglądała świetnie, ale coś było nie tak i nie za bardzo wiedziałem, co. Dopiero moja asystentka Gosia stwierdziła nieśmiało: To zdjęcie jest identyczne jak z innej twojej sesji. No właśnie! Supersoft daje charakterystyczne światło, a gdy do tego mamy podobny kadr i podobną fryzurę, to i efekt jest bardzo podobny. A przecież nie o to chodzi. Gdybym chciał robić standardowe fotografie to w moim studio każda lampa miałaby zaklejone taśmą pokrętła regulacji mocy (aby czasem nie zmienić), a pod statywami byłyby na ziemi znaczki X (aby wiedzieć, gdzie dokładnie ma stać lampa). I nie jest to wymysł mojej wyobraźni, takie studia istnieją :)

To jest właśnie to ograniczenie sprzętowe polegające na rutynowym sposobie wykorzystania lamp czy aparatu, równie groźne, jak ograniczenie wynikające z braku sprzętu.
Kiedyś czytałem wywiad z jakimś fotografem, który opowiadał, że na koniec każdego dnia sprząta całe studio, chowa wszystkie bambetle, aby nowy dzień zacząć od wymyślenia od podstaw nowego światła. Wtedy wydawało mi się to niezbyt życiowe. Po co miałbym codziennie wszystko chować, a rano znowu rozkładać? Moja leniwa natura zdecydowanie sprzeciwiała się takiemu myśleniu.
Teraz zauważam bardzo pozytywne aspekty tej metody. Zwłaszcza, że mam asystentów, którzy mogą posprzątać studio za mnie :)

Gdy dalej się zastanawiałem, jak ogranicza mnie sprzęt, przypomniałem sobie, ile razy rozpoczynałem ustawianie światła od włączenia lampy, która aktualnie była moją ulubioną. To metoda znana pewnie przez wielu fotografów pod nazwą: Włączę Tę Lampę, a Potem Się Zobaczy Co Dalej. Ta popularna metoda zwykle działa całkiem dobrze, zwłaszcza w sytuacjach, gdy nie wiemy do końca, co chcemy osiągnąć.

Zdecydowanie lepiej jest wiedzieć, czego się chce. To znacznie ułatwia fotografowanie. Chyba muszę sam zacząć stosować metodę, której uczę na warsztatach: Wyobraź sobie jakie chcesz mieć światło, a potem zastanów się, jaka lampa może je ci dać.

Komentarze

Anonimowy pisze…
hmmmmm wiele w tym prawdy chyba. Póki co bawię się totalnie amatorsko w zdjęcia, za blendy służą różne gadżety typu koce termiczne, osłonki przeciwsłoneczne, za lampy jakieś reflektorki, odbicia i często marzy mi się gdyby tak umieć korzystać z profesjonalnego sprzętu, gdyby tak kiedyś go mieć.. a czasem sobie myślę a może czasem lepiej, że go nie ma? Niezwykle trafny tekst o tych ograniczeniach. Może częściej będę się zastanawiać co chcę uzyskać niż próbować co wyjdzie.. :)
pozdrawiam
Olik
gumiber pisze…
Przypuszczam, że jeśli fotograf jest samoukiem sam musi przejść przez te wszystkie etapy. Tylko nieliczna grupa osób ma to coś, co pozwala w pierwszej kolejności budować obraz w głowie. To coś, to ogromne doświadczenie, perfekcyjny warsztat i talent oczywiście.

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Druga Panna Młoda

Obiecywałem ostatnio mały konkurs wymagający od Was trochę wiedzy i analizy. I teraz czas na wywiązanie się z tej obietnicy :) Widzieliście parę dni temu zdjęcia Kamili Gawendy jako Panny Młodej w bardzo oszczędnej stylizacji, dzisiaj możecie już zobaczyć drugą część tej sesji, tym razem stylizowaną bardziej pod gusta Włochów, czyli na bogato :) Pozowała Karolina Morawiec, bo Włosi uwielbiają blondynki, a tło nawiązuje do klasycyzmu, powiedzmy sobie to wyraźnie : "nawiązuje". Szefowa firmy była jednak nim zachwycona :) Konkurs jest prosty, wystarczy opisać, jakie zastosowałem tu oświetlenie. Ile lamp, gdzie stały i jaki był rodzaj modyfikatora na nich zamontowany. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Pierwszą osobę, która poprawnie poda odpowiedź, zaproszę na którąś z moich sesji, będzie można sobie nawet wybrać tematykę. Przyjrzyjcie więc się zdjęciom i pomyślcie, jak wyglądało światło na tej sesji. Jako podpowiedź, mogę dodać, że pewnie różnice, jakie znajdziecie w ośw...