I znowu dzisiaj bylem profesorem. Tym razem w fotograficznym przedszkolu, czyli prowadziłem warsztaty fotograficzne dla początkujących.
W związku z tym musiałem jak zawsze tłumaczyć sprawy, które są dla mnie tak proste, że nie zastanawiam się normalnie nad nimi. I jak zawsze wtedy, okazuje się, że nie jest tak łatwo tłumaczyć rzeczy niby proste. Niby proste, bo dopiero, gdy tłumaczę zależności: przesłona- głębia ostrości-czas-czułość-ogniskowa-jasność obiektywu-wielkość matrycy-idlaczegojestjakjest, to sam orientuję się, że nie jest to takie łatwe :) Zwłaszcza do wytłumaczenia :)
Ale gdy po moich wskazówkach ludziom wychodzą zdjęcia, to zaczynam rozumieć nauczycieli, którzy czują satysfakcję z pierwszego dobrze odrobionego zadania ucznia :)
W związku z tym musiałem jak zawsze tłumaczyć sprawy, które są dla mnie tak proste, że nie zastanawiam się normalnie nad nimi. I jak zawsze wtedy, okazuje się, że nie jest tak łatwo tłumaczyć rzeczy niby proste. Niby proste, bo dopiero, gdy tłumaczę zależności: przesłona- głębia ostrości-czas-czułość-ogniskowa-jasność obiektywu-wielkość matrycy-idlaczegojestjakjest, to sam orientuję się, że nie jest to takie łatwe :) Zwłaszcza do wytłumaczenia :)
Ale gdy po moich wskazówkach ludziom wychodzą zdjęcia, to zaczynam rozumieć nauczycieli, którzy czują satysfakcję z pierwszego dobrze odrobionego zadania ucznia :)
Komentarze
Dzień przed wyborami samorządowymi. W świetlicy szkolnej pojawiła się urna do oddawania głosów. Tłumaczę więc po co: specjalny, zabezpieczony pojemnik gdzie pełnoletni ludzie mogą oddawać swoje głosy na........ itd. Po czym Oskar (6 lat) zbulwersowany wstał i powiedział: Proszę Pani, dlaczego tylko dorośli?! Ja też mam ładny głos i chce go oddać!
Kocham swoją pracę:)