Przejdź do głównej zawartości

Weekend z parą młodą

Jutro dla mnie (bo piszę dzisiaj), a dla Was dzisiaj (bo będziecie czytać jutro), od rana (ustalmy precyzyjnie - chodzi o sobotę) robimy warsztaty ślubne (dla fotografów).

Po tym bardzo skomplikowanym zdaniu postaram się pisać prościej. Jako Fotografia Pro robimy warsztaty z fotografii ślubnej. Prowadzić je będzie Patryk Wolański, a ja jedynie zajmę się małym fragmentem, czyli oświetleniem w studio.
Sam jestem ciekawy, co Patryk będzie opowiadał, bo facet ma duże doświadczenie w tej dziedzinie. Będę słuchał, ale na tym poprzestanę. To nie dla mnie, za dużo stresu :) Może pamiętacie, jak ostatnio byłem na ślubie Dominiki? Do dzisiaj, jak sobie pomyślę, co by się stało, gdybym nie zachował zimnej krwi w decydującym momencie ślubu, to przechodzą mnie ciarki.

Nie spotkałem się jeszcze z tym u nas, ale np. w Kanadzie fotograf ślubny musi podpisać umowę, że jeśli nie uda mu się zrobić zdjęć we wszystkich najważniejszych momentach to płaci karę. I to taką, że niewielu się decyduje na zostanie fotografem ślubnym :)

Myślę, że gdyby u nas zaczął obowiązywać podobny zwyczaj to też nagle wielu fotografów pomyślałoby o szybkim przekwalifikowaniu się na wodzireja. Biznes ten sam, a praca mniej stresująca :)

Dekoracja ślubna: Uwaga głębokie wykopy

Komentarze

gumiber pisze…
i napić można by się było :)

a z tą umową to dobry pomysł... przez niektórych "fotografów" zbrzydła mi fotografia ślubna...
Artur Nyk pisze…
Dobrze kolega kombinuje :)

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Kalendarz Ascomp 2016

Lubię wyzwania. Gdy dowiedziałem się, że klientowi zależy, by zdjęcia do nowego kalendarza zrobić w tym samym miejscu co ostatnio, pomyślałem sobie, że lekko nie będzie. Już za pierwszym razem, sesja tam bardzo trudna, a teraz na dodatek musiałem podnieść sobie poprzeczkę, bo nowy kalendarz nie mógł być podobny do poprzedniego. Miejscem tym bowiem, znowu miała być serwerownia. Nie wiem ilu z was miało okazję zwiedzić serwerownie, ale zakładam, że raczej nie jest to powszechne doświadczenie. Tym, którzy nie mieli tego szczęścia, by zobaczyć serwerowni od środka, postaram się trochę przybliżyć warunki w jakich pracowaliśmy. Wyobraźcie sobie budynek strzeżony jak twierdza. Wysokie płoty, strażnicy, alarmy, wszystkie drzwi z zamkami, śluzy, setki kamer itd. Pomieszczenia z serwerami mają tylko wąskie korytarze pomiędzy szafami. Gdy czasem zdarzyło się, że były to korytarze o szerokości dwóch metrów, to miałem powód do świętowania. W korytarzach na zmianę wieje, albo bardzo zimne, albo...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...