Przejdź do głównej zawartości

Jak było na VII Międzynarodowym Festiwalu Fotografii W Rybniku

Było fajnie. Jak zwykle przyjechałem w ostatniej chwili, bo trochę czasu trwał powrót z gór. Zdążyłem wprost na rozpoczęcie prezentacji Szymona Brodziaka, faceta, którego akty podobają mi się najbardziej ze wszystkich polskich fotografów. Na początku trochę mu nie szło i gubił się w pokazywanych zdjęciach. Ale ja też bym się pogubił, gdybym dostał komputer z Windowsem. Szymon opanował w końcu kompa i dalej poprowadził ciekawy wykład. Najważniejsze wnioski można zawrzeć w kilku zdaniach. Jak chcesz robić fajne zdjęcia to musisz być konsekwentny i robić z całym przekonaniem to co uważasz, że jest dobre. I być wytrwałym. I mieć szczęście do ludzi, z którymi pracujesz. Fajny koleś z tego Szymona i ma rację.

Następny był Andrzej Dragan. Niespecjalnie lubię jego estetykę i zacięcie do fotografowania zmutowanych kotków w formalinie, ale muszę przyznać, że facet jest dobry w tym, co robi. Nie sądzę, bym chciał zrobić coś choć trochę podobnego do jego prac ale gdybym nie wysłuchał jego wykładu, nie wpadłbym na pomysł, by jednego człowieka składać w PS z trzech różnych modeli. No i znowu czegoś się nauczyłem.

Na końcu był Wacław Wantuch. Szczerze mówiąc to nudzą mnie jego zdjęcia. Kilka jest fajnych, ale w podobnych klimatach widziałem lepsze.

Jutro kolejny dzień Festiwalu, będzie m.in Tomek Sikora, kolejne z wielkich nazwisk polskiej fotografii, które mnie nie wzrusza. Chętnie bym jednak pojechał tam, gdyby mógł. Ale nie mogę.

Festiwal z roku na rok rozrasta się i zdecydowanie idzie w dobrym kierunku. Organizatorzy wyciągają wnioski, a że zależało im na wysokim poziomie prezentacji, to tym razem już mnie nie zaprosili. A przecież nie było aż tak źle w ubiegłym roku. Na sali oprócz mnie został przecież jeszcze facet obsługujący rzutnik i ta pani, która zapomniała okularów. Nie przeszkadzało to jej, bo gdy wyłączyli prąd, ciągle jeszcze mogłem jej opowiedzieć, co było na moich zdjęciach.
Oczywiście żartuję sobie. Było mnóstwo ludzi i tak mocno się denerwowałem na początku, że głos mi drżał. Na szczęście w tym samym momencie mikrofon zaczął przerywać i nikt tego nie zauważył. Pierwszy raz występowałem przed tak dużą publicznością i wiem już, że nie jest to takie proste. Dlatego dzisiaj doskonale rozumiałem małe wpadki Szymona i Andrzeja.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze ciekawiej, ja słyszałem , że ma być Patrick Demarchelie :) Jutro idę już zająć miejsce w kolejce, by siedzieć w pierwszym rzędzie :)

Komentarze

Marcin Jankowski pisze…
Arturze! Musimy też innym pozwolić się pokazać! :-)
Artur Nyk pisze…
No jasne, że tak. Im więcej ludzi będzie mówić o swojej pracy i pokazywać zdjęcia tym więcej sami się nauczymy nowych rzeczy.

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Druga Panna Młoda

Obiecywałem ostatnio mały konkurs wymagający od Was trochę wiedzy i analizy. I teraz czas na wywiązanie się z tej obietnicy :) Widzieliście parę dni temu zdjęcia Kamili Gawendy jako Panny Młodej w bardzo oszczędnej stylizacji, dzisiaj możecie już zobaczyć drugą część tej sesji, tym razem stylizowaną bardziej pod gusta Włochów, czyli na bogato :) Pozowała Karolina Morawiec, bo Włosi uwielbiają blondynki, a tło nawiązuje do klasycyzmu, powiedzmy sobie to wyraźnie : "nawiązuje". Szefowa firmy była jednak nim zachwycona :) Konkurs jest prosty, wystarczy opisać, jakie zastosowałem tu oświetlenie. Ile lamp, gdzie stały i jaki był rodzaj modyfikatora na nich zamontowany. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Pierwszą osobę, która poprawnie poda odpowiedź, zaproszę na którąś z moich sesji, będzie można sobie nawet wybrać tematykę. Przyjrzyjcie więc się zdjęciom i pomyślcie, jak wyglądało światło na tej sesji. Jako podpowiedź, mogę dodać, że pewnie różnice, jakie znajdziecie w ośw...