Przejdź do głównej zawartości

Po prostu

Powiem tak: Jestem zadowolony. Bo co tu więcej pisać, jestem zadowolony z tych zdjęć, a to dosyć rzadkie u mnie :)
Po lewej stronie jest Sonia, po prawej Klaudia Żogała. Aby było Wam łatwiej je rozróżnić, powiem, że Klaudia ma minimalnie niższą barwę głosu, a Sonia jest wyższa o 0,5 cm. Teraz już będziecie mogli je rozróżniać tak samo, jak ja. Czyli po ubraniach :) Na szczęście dziewczyny miały inne spódnice na sesji i tylko dzięki temu wiedziałem, jak do nich się zwracać.

Światło zrobiłem tutaj najprostsze z możliwych. Jedna lampa ze standardową czaszą świeci w ścianę po prawej stronie. Natomiast z lewej strony stoją tylko ekrany ze styropianu. I to wszystko. Ostatnio zauważyłem, że coraz mniej źródeł światła stosuję :)












Komentarze

Edzia pisze…
To siostry? Bo wyglądają jak bliźniaczki. śliczny makijaż, brawa dla makijażystki!
Artur Nyk pisze…
To są siostry bliźniaczki :) Wizaż Zojka Zielińska w realu i Gosia Kłosowska w Aperture :)
gumiber pisze…
przed czytaniem pomyślałem, że to świetny fotomontaż :) chciałbym zobaczyć wersję z takimi samymi spojrzeniami i porównać bliźniacze spojrzenia :) pzdr
Artur Nyk pisze…
:))) Mam jeszcze 4 zdjęcia wybrane z tej sesji, czekają na obróbkę...
MATLEENA BEAUTY pisze…
najs :) ja kiedyś Ci chętnie powizażuję :) (www.matleena.pl)
kfoszcz pisze…
Super, możesz być BARDZO zadowolony. Dziewczyny wyglądają zjawiskowo dumnie. Jak zwykle spisałeś się ze swoim team'em
Edzia pisze…
Przyznaj się: nie pomyliłeś ich ani razu? :P
igi pisze…
Kapitalne zdjęcia, chylę czoła. Bardzo fajnie poświeciłeś, obróbka też mi leży. Robiłeś w Silver FX? ;)
Artur Nyk pisze…
Zgadza się :) Silver Efex Pro2 :)

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Aperture vs Lightroom czyli test nieobiektywny

Przy okazji jednego z ostatnich postów na temat Aperture, jeden z czytelników o pseudonimie Kashiash, spytał, co zyska przechodząc z Lightrooma na Aperture. Uznałem, że to bardzo dobre pytanie, co najmniej tak samo ważne jak to, czy lepszy jest Canon czy Nikon. Wy oczywiście wiecie, co ja o tym sądzę :) Aby podejść do tematu solidnie, ściągnąłem trial Lightrooma, by zobaczyć, co się pojawiło nowego w czwartej wersji. Przyznaję się, że nie poświęciłem kilkunastu godzin na dogłębne poznanie wszystkich funkcji i mogę się mylić co do szczegółów. Aby było łatwo porównać oba programy, stworzyłem katalog z trzydziestoma zdjęciami i wgrałem do każdego z programów. Nie będzie to kompletny test, a raczej skupienie się na istotnych różnicach. Nie miejcie wątpliwości, że wychodzę z założenia o wyższości Ap, gdybym tak nie uważał, to nie używałbym go :) Postarałem się jednak znaleźć też wszystkie pozytywne cechy Lr. Ponieważ nie pracuję na nim, mogłem o czymś nie wiedzieć i przez to pominąć jak...

Historyczne odkrycie w lodówce

To odkrycie zaczęło się bardzo trywialnie. Po kilku latach podjąłem decyzję: trzeba rozmrozić wreszcie lodówkę. W szufladzie na dole od dawna leżał jakiś mały pakunek w czarnym worku. Jakoś nigdy nie zastanawiałem się, co w nim jest. Czasem rodzice przechowują coś w mojej lodówce, gdy brakuje im już miejsca we własnej. Sądziłem, że to właśnie jedna z tych rzeczy. Dzisiaj dotarło do mnie, że nigdy nie zastanowiłem się, dlaczego ten pakunek leży tam od tak dawna... Zajrzałem do środka. Tak rozpocząłem sentymentalną podróż w głąb czasu. W środku był cały przekrój filmów, jakich kiedyś używałem. Parę wąskich, szerokie negatywy i diapozytywy, a nawet klisze 4x5 cala. Nie mam pojęcia, ile lat tam leżały, myślę, że około pięciu. Oczywiście wszystkie są już od dawna przeterminowane. Dawno już nie widziałem filmów, a kiedyś był to chleb codzienny. Przypomniało mi się, które z nich najbardziej lubiłem. Znalazłem tu negatyw Kodaka, Portra 160VC czyli vivid color i 160NC, natural color, dwa filmy...