Przejdź do głównej zawartości

Hasselblad sześciostrzałowy

Pewnie część z Was już czytała o nowym Hasselu. Najnowsza przystawka to już nie jakieś marne 60 czy 80 Mpx ale okrągłe 200 Mpx rozdzielczości. Moje oczy też zrobiły się okrągłe, gdy to zobaczyłem. Od razu rozmarzyłem się, co mógłbym zrobić z takim aparatem... Ale już po chwili ochłonąłem i  doszło do mnie, ile musi ważyć taki plik.

fot. Hasselblad

Po co więc robić aparaty o tak astronomicznie wielkich matrycach? Gdy miałem Canona 5D, to plik 12,8 Mpx wydawał mi się znakomity pod kątem ostrości obrazu, koloru i szczegółu. Gdy przesiadłem się na 1Ds mk3, to 21 Mpx zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. W tamtym momencie był to na pewno najlepszy mały obrazek, który na dodatek mógł nawiązać walkę ze średnim formatem. Teraz po kilku latach od jego premiery Jedynka nie robi już takiego wrażenia swoimi parametrami. Największą konkurencję robi mu 5D mk2, który ma matrycę o tej samej rozdzielczości. (Sam byłem zawsze ciekawy jakie są różnice w tym aparatach i już bardzo niedługo zrobię mały test porównawczy obu aparatów).



Wracając do średniego formatu, gdy zacząłem oglądać zdjęcia z przystawek 40 czy 65 Mpx to niestety różnica jest widoczna. Mój Canon tu nie ma szans.  Rożnica jest spora, a nawet bardzo duża. Pewnie większość z Was zapyta, ale po co taka duża rozdzielczość, jeśli zdjęcie potem w druku ma format A4? Otóż wszystko zależy od tego, co fotografujemy, dla kogo i za ile. I pytanie pomocnicze: i jak bardzo jesteśmy leniwi?

Już odpowiadam. Jeżeli fotografujemy szafkę lakierowaną na wysoki połysk, to przy wydruku A4 różnica w zdjęciu o rozdzielczości 20 Mpx i 40 Mpx pewnie będzie trudna do wychwycenia. Lakierowana powierzchnia nie ma praktycznie faktury, więc więcej pikseli nie przekaże więcej informacji. Ale jeśli fotografujemy zamszowe rękawiczki to dwukrotnie większa rozdzielczość pozwoli na zapisanie większej ilości informacji o fakturze zamszu. I dobry druk jest w stanie tę fakturę pokazać.

Ma też znaczenie, dla kogo fotografujemy. Miałem kiedyś długą rozmowę z potencjalnym klientem, który ostatecznie był zawiedziony, bo przyznałem się, że pracuję na Canonie i nie mam średniego formatu (przy okazji pytał się też o lampy i znowu go zawiodłem, że nie mam Profoto). A tak na serio, to agencje reklamowe czasem muszą zmagać się z problemem zmiany koncepcji obrazu już po sesji. Gdy nagle się okazuje, że do reklamy idzie nie całe zdjęcie, a tylko jego fragment, muszą mieć zapas rozdzielczości. Gdy w grę wchodzi poważna sesja, dobrze jest mieć rezerwę jakości.

No i zależy, za ile pracujemy. Jeśli nasze zdjęcie kosztuje 100 zł, to raczej będzie kiepsko zarobić na taką przystawkę, chyba, że szybko sprzedamy 1280 takich zdjęć (tak, zgadza się, przystawka 200MS kosztuje 128.000 zł i to netto). Ale wystarczy robić zdjęcia po 5000 euro i wtedy mamy zdecydowanie inne podejście do kwestii sprzętowych :)

A dlaczego pytałem o poziom lenistwa? Bo duża matryca to najlepsze wytłumaczenie dla robienia zdjęć w sposób "upraszczający" sprawę. Czyli zamiast precyzyjnie ustawiać kadr, robimy tak na oko, z dużym zapasem, bo "potem się wykroi kadr". Znam to z autopsji, gdy mam jakiś drobiazg do zrobienia w studio, to robię szerszy kadr gwarantujący pełną ostrość i po sprawie :)

No dobrze, ale po co nam 200 Mpx? To już chyba mała przesada, nawet dla mnie. Na dodatek nie jest to jednak takie prawdziwe 200 Mpx. Przystawka, 200MS, tak na prawdę ma rozdzielczość 50 Mpx i "tylko" tyle będą miały pliki, gdy będziemy fotografować ludzi i wszystko inne, co się rusza. Gdy chcemy większej rozdzielczości, musimy sobie znaleźć coś bardzo nieruchomego, gdyż aparat będzie musiał zrobić 6 strzałów. Za każdym razem ultra-hiper precyzyjne siłowniki będą przesuwały matrycę o 1 albo i 0,5 piksela i w jakiś super skomplikowany sposób procesor poskłada to wszystko do kupy. Nawet nie chcę wiedzieć, jak to się dzieje. Ważne, że nie można nawet oddychać w trakcie fotografowania, by nic się nie poruszyło. Hassel ma też tryb czterostrzałowy, który pewnie będzie najczęściej wykorzystywany. Wtedy powstanie tylko plik 50 Mpx, ale za to o znakomitej ostrości i rozpiętości tonalnej.

Oczywiście, jest jeszcze cała masa innych problemów z takim aparatem, nie tylko praca na bezdechu. Aby zrobić zdjęcie za pomocą czterech strzałów, musimy też mieć absolutnie powtarzalne lampy. Za każdym razem błysk musi mieć dokładnie ten sam kolor i moc. A to oznacza, że nie zadowolimy się byle czym. Polecam np. generator Broncolor z głowicą za jedyne ok 47.000 zł :)
Do kompletu przyda się jeszcze stacja graficzna, ale to już jest tanie. 12-rdzeniowy MacPro kupicie za 25.000 zł. No ale warto by dołożyć mu trochę pamięci. Tak z 8 kości 8GB, to już tak mała kwota, że szkoda o tym nawet wspominać. Ale na pewno pamięć się przyda, bo RAW potrafi mieć nawet 1,2 GB (słownie jeden przecinek dwa giga bajta ).

A wszystko po to, by robiąc zdjęcie, można było policzyć każdą cząsteczkę kurzu, która osiądzie na naszym fotografowanym przedmiocie.

Polecam, byście sami sobie zobaczyli, jak wyglądają zdjęcia z tego aparatu i poczytali o nim więcej.

Komentarze

Anonimowy pisze…
i takie zdjęcia - z tym marginesem jakości - na pewno juz przyjęte zostaną w istock'u :) (po 1 zł sztuka)
LOL
G
Artur Nyk pisze…
I to jest jakiś powód by kupić ten aparat :)
Unknown pisze…
Się śmiejecie, a pewnie zaraz ten Hassel trafi do floty Yuriego Arcursa ;-)

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Druga Panna Młoda

Obiecywałem ostatnio mały konkurs wymagający od Was trochę wiedzy i analizy. I teraz czas na wywiązanie się z tej obietnicy :) Widzieliście parę dni temu zdjęcia Kamili Gawendy jako Panny Młodej w bardzo oszczędnej stylizacji, dzisiaj możecie już zobaczyć drugą część tej sesji, tym razem stylizowaną bardziej pod gusta Włochów, czyli na bogato :) Pozowała Karolina Morawiec, bo Włosi uwielbiają blondynki, a tło nawiązuje do klasycyzmu, powiedzmy sobie to wyraźnie : "nawiązuje". Szefowa firmy była jednak nim zachwycona :) Konkurs jest prosty, wystarczy opisać, jakie zastosowałem tu oświetlenie. Ile lamp, gdzie stały i jaki był rodzaj modyfikatora na nich zamontowany. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Pierwszą osobę, która poprawnie poda odpowiedź, zaproszę na którąś z moich sesji, będzie można sobie nawet wybrać tematykę. Przyjrzyjcie więc się zdjęciom i pomyślcie, jak wyglądało światło na tej sesji. Jako podpowiedź, mogę dodać, że pewnie różnice, jakie znajdziecie w ośw...