Przejdź do głównej zawartości

Plastik fantastik czy konkurs z nagrodą

Krasnale ogrodowe są ciągle popularne za naszą zachodnią granicą, ale u nas też można znaleźć ich zwolenników. Niedaleko mojego domu jest "willa", której właściciele bardzo dbają o ogród. Można znaleźć tam wiele gatunków roślin umieszczonych zgodnie z zasadą: nic nie wygląda tak dobrze, jak chaos. To w ogóle by nie zwróciło pewnie mojej uwagi. Ale piękny ogród został jeszcze upiększony plastikowymi figurkami zwierzątek i krasnali. Do tego jest jeszcze malutka kapliczka z figurą Maryji...

Niedawno spotkałem inny jeszcze piękniejszy ogród. Ale co będę go opisywał... tego żadne słowa nie opiszą, musicie sami zobaczyć...


Może w pierwszej chwili nie robi takiego wrażenia, ale powiększcie zdjęcie i policzcie, ile plastikowych zabawek jest tu zgromadzonych. Część widać tylko we fragmencie, więc patrzcie uważnie.

I uwaga, ogłaszam konkurs na weekend. Kto pierwszy poda w komentarzach prawidłową ilość plastikowych zabawek, dostanie nagrodę :) (misia na statku liczymy jako jedną sztukę).

Nagrodą będzie wydruk na dobrym papierze formatu A4, dowolnego mojego zdjęcia, oczywiście z dedykacją :) Zwycięzca będzie mógł wybrać coś z mojej strony albo znajdę coś na podany temat. Na odpowiedzi czekam do niedzieli do 23:59 :)

Komentarze

Szo pisze…
z pobieżnych obserwacji obstawiam, że 15 ;]
Krystian pisze…
mi się wydaje że 21 :P
Unknown pisze…
naliczyłem 21, ale zakładając, że jak zwykle niedopatrzyłem jednej rzeczy, to stawiam na 22 :)

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Aperture vs Lightroom czyli test nieobiektywny

Przy okazji jednego z ostatnich postów na temat Aperture, jeden z czytelników o pseudonimie Kashiash, spytał, co zyska przechodząc z Lightrooma na Aperture. Uznałem, że to bardzo dobre pytanie, co najmniej tak samo ważne jak to, czy lepszy jest Canon czy Nikon. Wy oczywiście wiecie, co ja o tym sądzę :) Aby podejść do tematu solidnie, ściągnąłem trial Lightrooma, by zobaczyć, co się pojawiło nowego w czwartej wersji. Przyznaję się, że nie poświęciłem kilkunastu godzin na dogłębne poznanie wszystkich funkcji i mogę się mylić co do szczegółów. Aby było łatwo porównać oba programy, stworzyłem katalog z trzydziestoma zdjęciami i wgrałem do każdego z programów. Nie będzie to kompletny test, a raczej skupienie się na istotnych różnicach. Nie miejcie wątpliwości, że wychodzę z założenia o wyższości Ap, gdybym tak nie uważał, to nie używałbym go :) Postarałem się jednak znaleźć też wszystkie pozytywne cechy Lr. Ponieważ nie pracuję na nim, mogłem o czymś nie wiedzieć i przez to pominąć jak

Spytaj Artura czyli biblioteki Aperture

Igi pytał się mnie już jakiś czas temu o synchronizację bibliotek w Aperture. Co jak co, ale o tym programie to lubię opowiadać :) Zacznę od początku. Zdjęcia w Aperture można przechowywać albo w bibliotece programu, albo w aktualnym układzie katalogów.  Dla zdecydowanej większości nowych użytkowników programu, pozostawienie zdjęć w ich dotychczasowych lokalizacjach wydaje się rozsądnym rozwiązaniem. Ja też oczywiście właśnie tak na początku zrobiłem. Myśl, że mógłbym wrzucić swoje bezcenne fotografie do jakiejś tajemniczej biblioteki, wydawała się zbyt szalona. Nie miałem jeszcze zaufania do Aperture i byłem przyzwyczajony by mieć dostęp do zdjęć z poziomu systemu.  Wrzuciłem więc wszystkie zdjęcia do Aperture, ale fizycznie zostawiłem w katalogach gdzie były do tej pory. Aperture po pierwszym uruchomieniu zawsze tworzy swoją bibliotekę gdzie są wszystkie możliwe informacje o zdjęciu, ustawienia, miniaturki, podglądy (jpgi o rozmiarach, które sami ustalamy). Na początku w