To brzmi jak prowokacja, zwłaszcza na moim blogu, gdzie wiele razy dowiodłem, że Canon jest lepszy... Bo TAK! :)
Nie mniej dzisiaj muszę przyznać, że Nikon zrobił coś bardzo fajnego i bardzo potrzebnego. Firma stworzyła stronę poświęconą prawu autorskiemu w fotografii fotoprawo.pl Przyznają się, nie przeczytałem wszystkiego, co już tam jest, a jedynie trochę przejrzałem materiały i artykuły. Już to, co jest, wygląda dobrze i mam nadzieję, że poziom będzie utrzymany.
Tego typu inicjatywa jest bardzo potrzebna, bo wiedza wśród fotografujących na temat swoich praw jest ciągle dosyć słaba. I nie jest istotne, że robi to Nikon, który w ten sposób znalazł świetny sposób na własną reklamę. Istotne jest, że ktoś to robi.
A Canon? No niestety, cytując klasyka: Brak akcji jest.
Przydałyby się jeszcze działania uświadamiające klientów w tej dziedzinie. To już jest bardzo nudne, gdy słyszę: No jak to? Przecież zapłaciłem za zrobienie zdjęcia, no to jest moje. A teraz mam płacić za jakieś prawa?....
Polecam bardzo, by wczytać się we wszystko, co można tam znaleźć i poznać własne prawa. Gwarantuję Wam, że nic tak nie cieszy, jak wystawienie kolejnej faktury na prawa autorskie do tego samego zdjęcia.
Nie mniej dzisiaj muszę przyznać, że Nikon zrobił coś bardzo fajnego i bardzo potrzebnego. Firma stworzyła stronę poświęconą prawu autorskiemu w fotografii fotoprawo.pl Przyznają się, nie przeczytałem wszystkiego, co już tam jest, a jedynie trochę przejrzałem materiały i artykuły. Już to, co jest, wygląda dobrze i mam nadzieję, że poziom będzie utrzymany.
Tego typu inicjatywa jest bardzo potrzebna, bo wiedza wśród fotografujących na temat swoich praw jest ciągle dosyć słaba. I nie jest istotne, że robi to Nikon, który w ten sposób znalazł świetny sposób na własną reklamę. Istotne jest, że ktoś to robi.
A Canon? No niestety, cytując klasyka: Brak akcji jest.
Przydałyby się jeszcze działania uświadamiające klientów w tej dziedzinie. To już jest bardzo nudne, gdy słyszę: No jak to? Przecież zapłaciłem za zrobienie zdjęcia, no to jest moje. A teraz mam płacić za jakieś prawa?....
Polecam bardzo, by wczytać się we wszystko, co można tam znaleźć i poznać własne prawa. Gwarantuję Wam, że nic tak nie cieszy, jak wystawienie kolejnej faktury na prawa autorskie do tego samego zdjęcia.
Komentarze