Ocenę moich dwóch wykładów o fotoblogu i podstawach fotografii studyjnej pozostawię innym, a sam przedstawię Wam trzech fotografów, których prace zrobiły na mnie wrażenie.
Jak już wiecie, moje podejście do sztuki, a w tym przypadku do fotografii artystycznej jest dosyć kontrowersyjne. Nie chcę więc pisać o zdjęciach, które mnie zniechęciły lub koło których przeszedłem obojętnie.
Na festiwalu byłem w sobotę tylko kilka godzin i nie wszystko udało mi się zobaczyć. W najbliższą sobotę mam znowu wykład o fotoblogu, więc w wolnym czasie obejrzą pozostałe wystawy.
Na pewno warto zobaczyć wystawę Young Fashion Photographers Now, która mieści się we wspaniałej starej hali fabrycznej. Jest tam kilka dojrzałych prac, ale przede wszystkim miejsce warto zobaczyć.
Główne wystawy Out of Mind, Out of Life, Out of Space, mieszczą się w Willi Grohmana. Miejsce jest absolutnie cudowne i nawet gdyby w środku wisiały zdjęcia legitymacyjne, to i tak warto by tam iść.
Na szczęści w środku znajdziemy parę bardziej interesujących rzeczy.
Spodobały mi się zdjęcia Gabora Kasza, oczywiście moja interpretacja było kompletnie inna od zamierzeń autora. Ale ja zawsze najpierw oglądam, a dopiero potem czytam podpisy pod zdjęciami.
Wizualnie dla mnie to fotografie z pogranicza reklamy i fashion, natomiast co autor miał na myśli, możecie przeczytać poniżej...
I ostatnia seria fotografii była dla mnie zdecydowanie najciekawsza. Niewiele brakowało, a w ogóle bym jej nie obejrzał, gdyż telewizor wyświetlający zdjęcia, na początku był wyłączony.
Na całość składa się 66 fotografii pokojów hotelowych, prawie identycznie urządzonych, w których rozgrywają się najróżniejsze sceny. Od zmęczenia samotnego kapitana linii lotniczych do orgii seksualnych. Wszystkie sytuacje są zrekonstruowane z dbałością o najdrobniejsze szczegóły i oświetleniem godnym najlepszych fotografii reklamowych.
Zobaczcie koniecznie.
Jak już wiecie, moje podejście do sztuki, a w tym przypadku do fotografii artystycznej jest dosyć kontrowersyjne. Nie chcę więc pisać o zdjęciach, które mnie zniechęciły lub koło których przeszedłem obojętnie.
Na festiwalu byłem w sobotę tylko kilka godzin i nie wszystko udało mi się zobaczyć. W najbliższą sobotę mam znowu wykład o fotoblogu, więc w wolnym czasie obejrzą pozostałe wystawy.
Na pewno warto zobaczyć wystawę Young Fashion Photographers Now, która mieści się we wspaniałej starej hali fabrycznej. Jest tam kilka dojrzałych prac, ale przede wszystkim miejsce warto zobaczyć.
Główne wystawy Out of Mind, Out of Life, Out of Space, mieszczą się w Willi Grohmana. Miejsce jest absolutnie cudowne i nawet gdyby w środku wisiały zdjęcia legitymacyjne, to i tak warto by tam iść.
Na szczęści w środku znajdziemy parę bardziej interesujących rzeczy.
Spodobały mi się zdjęcia Gabora Kasza, oczywiście moja interpretacja było kompletnie inna od zamierzeń autora. Ale ja zawsze najpierw oglądam, a dopiero potem czytam podpisy pod zdjęciami.
Wizualnie dla mnie to fotografie z pogranicza reklamy i fashion, natomiast co autor miał na myśli, możecie przeczytać poniżej...
Kolejne prace, które mnie zainteresowały to portrety autorstwa Kai-Uwe Gundlach. Choć zrobione na ulicy, wyglądają jakby wszystkie osoby na zdjęciach specjalnie pozowały do nich. Prawie monochromatyczne, wychodzące z czerni obrazy chętnie zobaczyłbym w swoim domu.
I ostatnia seria fotografii była dla mnie zdecydowanie najciekawsza. Niewiele brakowało, a w ogóle bym jej nie obejrzał, gdyż telewizor wyświetlający zdjęcia, na początku był wyłączony.
Na całość składa się 66 fotografii pokojów hotelowych, prawie identycznie urządzonych, w których rozgrywają się najróżniejsze sceny. Od zmęczenia samotnego kapitana linii lotniczych do orgii seksualnych. Wszystkie sytuacje są zrekonstruowane z dbałością o najdrobniejsze szczegóły i oświetleniem godnym najlepszych fotografii reklamowych.
Zobaczcie koniecznie.
Komentarze