Przejdź do głównej zawartości

Przechowalnia kotów czyli o ulubionym obiektywie

Wszyscy wiedzą, że lubię bardzo koty i w związku z tym od czasu do czasu ktoś prosi mnie o zaopiekowanie się jakimś kotkiem przez parę dni. W ubiegłym roku była u mnie przez dwa tygodnie czarna kotka. I tyle o zwierzątkach, bo miało być o obiektywie.

Kiedy jeszcze pracowałem na Mamiya'i, moim ulubionym obiektywem do wszelkich zastosowań był 150/3,5.  Szkło portretowe o małej głębi ostrości i świetnym rysunku. Robiłem nim wszystko, od ludzi po zdjęcia makro (oczywiście z pierścieniami pośrednimi). Szukałem długo czegoś podobnego z Canona i po przeczytaniu wielu testów i obejrzeniu całej góry zdjęć, zaryzykowałem 85/1,8. I nie żałuję. Znowu mam obiektyw, którego najchętniej nie zdejmowałbym z aparatu. Oczywiście przed kupnem miałem wątpliwości, czy nie powinienem kupić wersji ze światłem 1,2. Obiektyw jest większy, czyli mógłby robić większe wrażenie na klientach :). Był sporo jaśniejszy, czyli mógłbym fotografować w gorszych warunkach oświetleniowych lub użyć krótszych czasów. Miałaby też mniejszą głębię ostrości. I był 5 RAZY droższy!!!
Rozumiem, że wszystko, co ma napis "professional", musi więcej kosztować, ale ta różnica w cenie powaliła mnie na kolana.

Teraz już, mając doświadczenie z tym obiektywem, mogę ocenić, czy dobrze zrobiłem.
Klienci ostatnio chyba przestali zwracać uwagę na mój sprzęt, czyli punkt dla mnie.
Od czasu, jak kupiłem ten obiektyw, czyli od ponad roku nie robiłem portretów w ciemnych piwnicach, natomiast używałem go głównie w studio. Czyli drugi punkt dla mnie.
Na przesłonie 1,8 zrobiłem chyba jedno zdjęcie i jednocześnie było to pierwsze zdjęcie zrobione tym obiektywem, gdy sprawdzałem, czy działa. Przesłona przy portretach jest tak mała, że nawet, gdy chcę mieć rozmyte tło, zwykle zamykam ją do 2,5-2,8 albo 4. Gdybym więc miał jaśniejszy obiektyw i tak bym raczej z tego nie skorzystał. Czyli trzeci punkt dla mnie.

Niestety, mam wątpliwości, czy wygrałbym też w kolejnym starciu, gdy porównywałbym rysunek obu szkieł. Z mojego obiektywu jestem bardzo zadowolony, zrobiłem nim m.in. kalendarz z aktami, wydrukowany w formacie 50x70 i efekt jest świetny. Ale może gdybym miał ten drugi obiektyw... Dopóki nie porównam ich w tej samej sytuacji, nie przekonam się. Obawiam się jednak, że te ewentualne różnice będę widział tylko ja, a nie moi klienci (tak sobie wmawiam, by uspokoić sumienie).

Ogólnie wygrywam więc co najmniej 3:1. I pozostaje mi w kieszeni 6500zł różnicy w cenie. A to pozwala, by np. pojechać na dwa tygodnie na Kubę i zrobić całą masę fajnych portretów :)

Szybko poruszający się kot, czyli moje pierwsze zdjęcie nowym obiektywem. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Druga Panna Młoda

Obiecywałem ostatnio mały konkurs wymagający od Was trochę wiedzy i analizy. I teraz czas na wywiązanie się z tej obietnicy :) Widzieliście parę dni temu zdjęcia Kamili Gawendy jako Panny Młodej w bardzo oszczędnej stylizacji, dzisiaj możecie już zobaczyć drugą część tej sesji, tym razem stylizowaną bardziej pod gusta Włochów, czyli na bogato :) Pozowała Karolina Morawiec, bo Włosi uwielbiają blondynki, a tło nawiązuje do klasycyzmu, powiedzmy sobie to wyraźnie : "nawiązuje". Szefowa firmy była jednak nim zachwycona :) Konkurs jest prosty, wystarczy opisać, jakie zastosowałem tu oświetlenie. Ile lamp, gdzie stały i jaki był rodzaj modyfikatora na nich zamontowany. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Pierwszą osobę, która poprawnie poda odpowiedź, zaproszę na którąś z moich sesji, będzie można sobie nawet wybrać tematykę. Przyjrzyjcie więc się zdjęciom i pomyślcie, jak wyglądało światło na tej sesji. Jako podpowiedź, mogę dodać, że pewnie różnice, jakie znajdziecie w ośw...