Możliwości jest oczywiście bardzo dużo. Można wypełniać deklaracje podatkowe, w których na pewno zrobicie wiele błędów, co pozwoli Wam na ponowną wizytę w urzędzie skarbowym. Można sobie poczytać ustawy i raczej bez znaczenia jest, czy będą to dokumenty obowiązujące, czy też dopiero projekty.
Można też poświęcić ten czas na przeczytanie w sieci obiektywnych komentarzy na temat ajfona.
Albo można tak, jak ja, zbudować instalację z drewnianych łyżek i tłuczków.
Do sfotografowania takiej martwej natury namówiła mnie Ania, Koncepcja wyglądała bardzo dobrze. Mieliśmy zbudować instalację z zawieszonych w powietrzu drewnianych łyżek, widelców, tłuczków i innych wytworów sztuki ludowej. Omówiliśmy dokładnie pomysł, Ania zorganizowała wszystkie rekwizyty. Pozostało już tylko tak niewiele, wystarczyło tylko powiesić te sztućce....
Dzień pierwszy.
Dobieramy żyłki, opracowujemy metody mocowania, do powieszenia mamy zaledwie 60 sztuk.
Pierwsze wejście na drabinę, pierwszy węzełek. Jesteśmy pełni energii, wygląda na to, że szybko skończymy.
Po kilku godzinach... No może nie tak szybko, ale dzisiaj skończymy. Po kilku godzinach... No, ale jutro na pewno skończymy!
Dzień drugi.
Jesteśmy już mądrzejsi o nowe doświadczenia. Teraz wiemy już, jak to zrobić. Do popołudnia będzie gotowe.
Hmm... Jakoś dziwnie wolno nam to jednak idzie...
Ok, ale teraz, gdy odcięliśmy to, co zamocowaliśmy na początku, dalej pójdzie łatwo.
Wieczorem... Zostało już tak niewiele, że rano skończymy szybko.
Dzień trzeci.
Łatwizna! Pijemy kawę i kończymy.
Znowu odcinamy parę sztuk i wieszamy na nowo. I poprawiamy. I poprawiamy. I...
Ustawiam światło. Wreszcie! I poprawiamy w związku z tym...
Mamy dość, ale skończyć trzeba, więc pracujemy dalej.
Pstryk! Fota zrobiona. Teraz już tylko zostało nam zdemontowanie wszystkiego, naklejenie z powrotem metek i oddanie do sklepu. A potem obróbka zdjęcia.
I w ten sposób będę miał nowe zdjęcie w portfolio.
Potem się zastanowię, do czego będzie mi potrzebne :)
Można też poświęcić ten czas na przeczytanie w sieci obiektywnych komentarzy na temat ajfona.
Albo można tak, jak ja, zbudować instalację z drewnianych łyżek i tłuczków.
Do sfotografowania takiej martwej natury namówiła mnie Ania, Koncepcja wyglądała bardzo dobrze. Mieliśmy zbudować instalację z zawieszonych w powietrzu drewnianych łyżek, widelców, tłuczków i innych wytworów sztuki ludowej. Omówiliśmy dokładnie pomysł, Ania zorganizowała wszystkie rekwizyty. Pozostało już tylko tak niewiele, wystarczyło tylko powiesić te sztućce....
Dzień pierwszy.
Dobieramy żyłki, opracowujemy metody mocowania, do powieszenia mamy zaledwie 60 sztuk.
Pierwsze wejście na drabinę, pierwszy węzełek. Jesteśmy pełni energii, wygląda na to, że szybko skończymy.
Po kilku godzinach... No może nie tak szybko, ale dzisiaj skończymy. Po kilku godzinach... No, ale jutro na pewno skończymy!
Dzień drugi.
Jesteśmy już mądrzejsi o nowe doświadczenia. Teraz wiemy już, jak to zrobić. Do popołudnia będzie gotowe.
Hmm... Jakoś dziwnie wolno nam to jednak idzie...
Ok, ale teraz, gdy odcięliśmy to, co zamocowaliśmy na początku, dalej pójdzie łatwo.
Wieczorem... Zostało już tak niewiele, że rano skończymy szybko.
Dzień trzeci.
Łatwizna! Pijemy kawę i kończymy.
Znowu odcinamy parę sztuk i wieszamy na nowo. I poprawiamy. I poprawiamy. I...
Ustawiam światło. Wreszcie! I poprawiamy w związku z tym...
Mamy dość, ale skończyć trzeba, więc pracujemy dalej.
Pstryk! Fota zrobiona. Teraz już tylko zostało nam zdemontowanie wszystkiego, naklejenie z powrotem metek i oddanie do sklepu. A potem obróbka zdjęcia.
I w ten sposób będę miał nowe zdjęcie w portfolio.
Potem się zastanowię, do czego będzie mi potrzebne :)
Komentarze