Przejdź do głównej zawartości

Alfa 8C

Uważam, że jest to jeden z najpiękniejszych samochodów na świecie. Kiedy na potrzeby kalendarza AD musiałem zrobić zdjęcia kilku super samochodów, Alfa 8C była pierwszym samochodem, o jakim pomyślałem. Nie zdawałem sobie tylko sprawy, że w Polsce nie ma ani jednej...
W tej błogiej nieświadomości zadzwoniłem do Wojtka, mojego znajomego, którego agencja obsługuje Alfę Romeo i spytałem, czy jest w stanie załatwić mi taki samochód. No i miałem więcej szczęścia, niż rozumu. To może się udać - odpowiedział Wojtek - niedługo 8C przyjedzie na krótki pokaz do Polski w związku z premierą Mito, pogadam z nimi.

Alfa 8C




Trzymałem kciuki przez parę dni, aż wreszcie dostałem telefon - Masz załatwione, wstawią ją na kilka godzin do warszawskiego salonu, gdzie będziesz mógł ją sfotografować.
Poskakałem chwilę z radości, a potem zacząłem się zastanawiać, jak mam sobie poradzić ze zrobieniem zdjęcia w krótkim czasie i niesprzyjających warunkach.  Miałem już za sobą zdjęcie Jaguara E-type, również do tego kalendarza, ale tam miałem dużą halę i cały dzień na zdjęcia.
Na dodatek poproszono mnie, abym przy okazji zrobił zdjęcia Oliwiera Janiaka (ambasadora Alfy Romeo) przy 8C i Mito, więc czasu realnie miałem jeszcze mniej.

Skoro nie mogłem zabrać samochodu do studia, to musiałem zabrać studio do samochodu i zawieźć je do salonu. Zapakowałem całą walizkę białych i czarnych tkanin, światło i pojechałem na spotkanie z najpiękniejszym samochodem.

Była piękna, niesamowicie piękna. Feria zmysłowych kształtów i niezwykły trójwarstwowy lakier. Na dodatek była unikalna, ponieważ był to egzemplarz przedprodukcyjny z numerem seryjnym 001 i jako jedyna miała pokrywę silnika otwieraną odwrotnie (jak w E-type), niż w zwykłych samochodach. Wszystkie inne 8C mają już normalną klapę silnika.

Wyłożyłem pół salonu białą tkaniną, by zlikwidować niepotrzebne odblaski, a podłogę czarną. W trudnych warunkach trzeba sobie radzić, nie miałem odpowiedniej ilości miejsca, by oświetlić samochód za jednym razem, więc oświetlałem go sobie i fotografowałem po kawałku. Potem pozostało już tylko mozolnie poskładać wszystko w PS...

Zdjęcie przygotowane do kalendarza, z samochodem wyciętym na czarnym tle, leżało długo i nie dawało mi spokoju. Szukałem jakiegoś tła do montażu. Wreszcie parę dni temu Gosia, przeszukując moje archiwum, znalazła zdjęcie podziemnego parkingu. Stwierdziliśmy, że będzie pasować. Gosia napracowała się i wreszcie mam zdjęcie, które idealnie nadaje się na plakat nad łóżko :)


Rozpoczynamy przygotowania

Zdjęcie z samochodem, w sam raz na Naszą Klasę

Pan O.J.



Tylko w tym egzemplarzu, pokrywa silnika tak się otwiera

Chyba mogę powiedzieć, że jeździłem Alfą 8C

I kilka zdjęć zrobionych przez Maję Ogiegło, naszą wizażystkę


Komentarze

kfoszcz pisze…
czy to nie w tym garażu "stał" jaguar z Magdą?? No pewnie że to ten :) zimno tam było hehe
Artur Nyk pisze…
Tak, to bardzo popularny garaż :)
gumiber pisze…
ja też chcę taki garaż ;)
Unknown pisze…
a ja poproszę taki plakat nad łóżko :)
Artur Nyk pisze…
Poczekaj, jeszcze będzie wersja z drugiej strony :)
gumiber pisze…
aaaajjjj... i znowu popalcował :)
Artur Nyk pisze…
Dalsza część opowieści i nowe zdjęcie tutaj : http://arturnyk.blogspot.com/2012/12/alfa-na-pocieszenie-czyli-o-kalendarzu.html

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Jest zapytanie o 2000 zdjęć!!!

Ale nie cieszcie się tak, konkurs jest już rozstrzygnięty. Zresztą i tak nie mielibyście szans go wygrać. Ale od początku.... Dwa tygodnie temu znajoma podesłała mi link do zapytania na zdjęcia. Przeczytałem szybko i od razu stwierdziłem, że sprawa jest duża. Śląska Organizacja Turystyczna szuka wykonawcy 2000 fotografii do 6 przewodników krajoznawczych, prezentujących walory turystyczne województwa śląskiego. 2000 zdjęć!!! Wstępny podział mówił, że 30% zdjęć to będą krajobrazy w 4 porach roku, 20% to krajobrazy i atrakcje z wizerunkiem turystów i 50% to budynki, muzea z zewnątrz i wewnątrz. 600 zdjęć trzeba wykonać w 4 porach roku. To już brzmi groźnie, a więc w pewne miejsca pojedziemy kilka razy. Nie wiemy oczywiście, ile realnie lokacji składa się na 2000 zdjęć, ale przyjmijmy założenie, że średnia odległość od jednej lokacji do drugiej to 10 km. Myślę, że biorąc pod uwagę, że trzeba gdzieś pojechać, a potem wrócić, że trzeba czasem pojechać ponownie, bo pogoda się z...