Przejdź do głównej zawartości

Kręcimy reklamę

Wczorajszy wpis na temat haseł reklamowych wzbudził trochę emocji. Udowodnimy więc sobie, że stworzenie reklamy jest przecież banalnie proste i każdy może to zrobić. Nawet ja.

Po pierwsze wybierzmy temat, jakiś popularny, np. proszek do prania. To chyba najbardziej nudny temat  reklam. Nie ma nic bardziej zajmującego, gdy pani w ciuchach odprasowanych do granic możliwości, na wysokim obcasie, wyjmuje z pralki wyprasowaną białą koszulę i zachwyconym głosem opowiada o arktycznej bieli kołnierzyka. No i obowiązkowo słowa nie mogą być zsynchronizowane z ruchem ust, bo przecież reklama jest niemiecka.

Zróbmy to po swojemu.

Scena pierwsza - Facet wraca z pracy, idzie ulicą w białej koszuli. Nagle, przejeżdżający samochód ochlapuje go wodą z kałuży (brudną oczywiście). Facet stara się odskoczyć na bok, choć i tak już jest mokry. Tu wpada na młodą kobietę, która akurat poprawia szminką usta. Ona robi mu wielką czerwoną kreskę na koszuli (jak szminka to musi być przecież czerwona). Odruchowo znowu odskakuje i plecami uderza w drzewo. Z drzewa spada na niego ptasie gniazdo z jajami, które oczywiście rozbijają się na nim. Z wrażenia facet potyka się i upada na  trawę, kończąc kolekcjonowanie plam.
A skoro mamy już wszystkie potrzebne plamy, idziemy dalej.

Scena druga - Wściekły i kompletnie brudny facet wchodzi do domu. Zrzuca z siebie całe ubranie i tylko w bokserkach idzie z nim do łazienki. Tam wrzuca wszystko do pralki (prawdziwy facet przecież nie zna się na praniu i nawet nie pomyśli o sortowaniu kolorów). Rozgląda się teraz za proszkiem, w końcu go znajduje, ale nie wie ile i gdzie ma go nasypać. Po chwili namysłu wrzuca całe opakowanie razem z kartonikiem do środka pralki. Włącza pralkę i wychodzi.
To było rozwinięcie akcji, a teraz czas na finał.

Scena trzecia - Kobieta wraca do domu i widzi swojego faceta, który siedzi tylko w bokserkach na sofie, z piwem w ręku i ogląda mecz, zapominając o całym świecie. Nie zauważył, że piana wydobywająca się z pralki wypełniła już większą część mieszkania i przybywa jej coraz więcej z każdą chwilą.
Ale właśnie mają strzelać decydującego karnego. Kobieta zaczyna krzyczeć na niego i biegnie w jego kierunku wściekła, że doprowadził mieszkanie do tego stanu. Już ma mu przeszkodzić w obejrzeniu decydującego momentu meczu, ale ślizga się, upada, a  piana wygłusza jej krzyki. Pada decydująca bramka z karnego.

Na ekranie ukazuje się finalna plansza reklamy z obowiązkowym opakowaniem i hasłem: " Proszek, który zapewni ci spokój"
Na koniec jeszcze dwusekundowa scena, jak razem tarzają się w pianie i śmieją się.

Głupie? Raczej tak :) Skuteczne? Pewnie nie. Ale ja wolałbym, by reklamy proszków wyglądały właśnie tak. Wtedy kupiłbym taki proszek. Gdybym miał pralkę :)

Komentarze

Anonimowy pisze…
:):) no no
to teraz się nie opędzisz od ajgensji reklamowych :) będą drzwiami i oknami pchać się po scenariusze :)

PS Też kupiłabym taki proszek... coby się potarzać z mężem w pianie haha
KaskaFoszcz
gumiber pisze…
dobry przykład przyczynowo-skutkowy :)

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Druga Panna Młoda

Obiecywałem ostatnio mały konkurs wymagający od Was trochę wiedzy i analizy. I teraz czas na wywiązanie się z tej obietnicy :) Widzieliście parę dni temu zdjęcia Kamili Gawendy jako Panny Młodej w bardzo oszczędnej stylizacji, dzisiaj możecie już zobaczyć drugą część tej sesji, tym razem stylizowaną bardziej pod gusta Włochów, czyli na bogato :) Pozowała Karolina Morawiec, bo Włosi uwielbiają blondynki, a tło nawiązuje do klasycyzmu, powiedzmy sobie to wyraźnie : "nawiązuje". Szefowa firmy była jednak nim zachwycona :) Konkurs jest prosty, wystarczy opisać, jakie zastosowałem tu oświetlenie. Ile lamp, gdzie stały i jaki był rodzaj modyfikatora na nich zamontowany. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Pierwszą osobę, która poprawnie poda odpowiedź, zaproszę na którąś z moich sesji, będzie można sobie nawet wybrać tematykę. Przyjrzyjcie więc się zdjęciom i pomyślcie, jak wyglądało światło na tej sesji. Jako podpowiedź, mogę dodać, że pewnie różnice, jakie znajdziecie w ośw...