Przejdź do głównej zawartości

Dziewczyna + woda

Lubicie testy? Ja tak. Jakiś czas temu przyjechała do mojego studia Monika z agencji Look Up z modelką Magdą. Wymyśliłem sobie już wcześniej, że przy okazji zdjęć testowych dla Magdy, zrobię sobie próby zdjęć z wodą. Woda jest zawsze bardzo atrakcyjna na fotografiach, ale trzeba wiedzieć, jak się zachowuje. A tego można dowiedzieć się tylko w praktyce. Chociaż zrobiłem już wiele zdjęć z wykorzystaniem wody, to zawsze można wymyślić coś nowego.
Tak też zrobiłem i przy okazji zdjęć Magdy, mogłem do woli testować strumienie wody. Dwie osoby lały wodę w najróżniejszy sposób. Zmieniając naczynie, ilość wody, wysokość, z jakiej leje się wodę, uzyskiwaliśmy zupełnie inne rezultaty.
Magda okazała się przemiłą dziewczyną i dzielnie znosiła moje pomysły. Choć starałem się ją zabezpieczyć przed totalnym przemoczeniem, nie do końca mi się to udało :)




Mój patent na zabezpieczenie przed wodą :)

Komentarze

Unknown pisze…
Świetne, gdybanie jak się zachowa woda nigdy nie zastąpi testów empirycznych :)

Z ciekawości - jaki masz patent na nie zalanie całego studia i nie bieganie ze ścierami i mopem po każdym zdjęciu, a przy okazji nie zalanie kabli lezących na ziemi (vide ostatnie zdjęcie)? :) Ilekroć mam ochotę pobawić się z wodą w studiu, po chwili namysłu stwierdzam, że to będzie apokalipsa i rezygnuję z pomysłu. Najwidoczniej niesłusznie :)


Pozdrawiam!
M.
gumiber pisze…
Tak! Lubimy również mokre podkoszulki :D
Artur Nyk pisze…
Najłatwiej jest wyłożyć podłogę folią budowlaną i podnieść krawędzie. Mamy wtedy coś w rodzaju małego basenu :)

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Aperture vs Lightroom czyli test nieobiektywny

Przy okazji jednego z ostatnich postów na temat Aperture, jeden z czytelników o pseudonimie Kashiash, spytał, co zyska przechodząc z Lightrooma na Aperture. Uznałem, że to bardzo dobre pytanie, co najmniej tak samo ważne jak to, czy lepszy jest Canon czy Nikon. Wy oczywiście wiecie, co ja o tym sądzę :) Aby podejść do tematu solidnie, ściągnąłem trial Lightrooma, by zobaczyć, co się pojawiło nowego w czwartej wersji. Przyznaję się, że nie poświęciłem kilkunastu godzin na dogłębne poznanie wszystkich funkcji i mogę się mylić co do szczegółów. Aby było łatwo porównać oba programy, stworzyłem katalog z trzydziestoma zdjęciami i wgrałem do każdego z programów. Nie będzie to kompletny test, a raczej skupienie się na istotnych różnicach. Nie miejcie wątpliwości, że wychodzę z założenia o wyższości Ap, gdybym tak nie uważał, to nie używałbym go :) Postarałem się jednak znaleźć też wszystkie pozytywne cechy Lr. Ponieważ nie pracuję na nim, mogłem o czymś nie wiedzieć i przez to pominąć jak...

Historyczne odkrycie w lodówce

To odkrycie zaczęło się bardzo trywialnie. Po kilku latach podjąłem decyzję: trzeba rozmrozić wreszcie lodówkę. W szufladzie na dole od dawna leżał jakiś mały pakunek w czarnym worku. Jakoś nigdy nie zastanawiałem się, co w nim jest. Czasem rodzice przechowują coś w mojej lodówce, gdy brakuje im już miejsca we własnej. Sądziłem, że to właśnie jedna z tych rzeczy. Dzisiaj dotarło do mnie, że nigdy nie zastanowiłem się, dlaczego ten pakunek leży tam od tak dawna... Zajrzałem do środka. Tak rozpocząłem sentymentalną podróż w głąb czasu. W środku był cały przekrój filmów, jakich kiedyś używałem. Parę wąskich, szerokie negatywy i diapozytywy, a nawet klisze 4x5 cala. Nie mam pojęcia, ile lat tam leżały, myślę, że około pięciu. Oczywiście wszystkie są już od dawna przeterminowane. Dawno już nie widziałem filmów, a kiedyś był to chleb codzienny. Przypomniało mi się, które z nich najbardziej lubiłem. Znalazłem tu negatyw Kodaka, Portra 160VC czyli vivid color i 160NC, natural color, dwa filmy...