W czwartek balansowałem na rusztowaniu, by zrobić zdjęcie dużej grupie ludzi. Rusztowanie miało stabilność podobną do pięciu jajek ustawionych jedno na drugim. Ale gdy już przestałem się trząść razem z rusztowaniem, udało mi się nawet zrobić zdjęcie. Zapanowanie nad kilkudziesięcioma osobami nie jest łatwe, nawet jeśli te osoby chcą z nami współpracować. A gdy chcemy z tych osób stworzyć konkretną formę, to stopień trudności rośnie.
Ja obserwowałem wszystko z góry, a Przemek ustawiał ludzi, kierując się moimi wskazówkami. Mieliśmy mało czasu, bo w każdej chwili mógł lunąć deszcz. Na szczęście deszcz poczekał, aż skończymy i dopiero wtedy zaczął padać.
Oczywiście jako stuprocentowy profesjonalista, przygotowałem się do tego zdjęcia. Zrobiłem sobie autoportret, występując w roli wszystkich ludzi naraz. Po profesjonalnej obróbce, jaką samodzielnie zrobiłem, uzyskałem kształt strzałki, jaki chciałem uzyskać. Teraz mogłem już realizować poważne zlecenia.
Po tym doświadczeniu stwierdziłem, że otwierają się przede mną nowe możliwości pracy jako model :)
Ja obserwowałem wszystko z góry, a Przemek ustawiał ludzi, kierując się moimi wskazówkami. Mieliśmy mało czasu, bo w każdej chwili mógł lunąć deszcz. Na szczęście deszcz poczekał, aż skończymy i dopiero wtedy zaczął padać.
Oczywiście jako stuprocentowy profesjonalista, przygotowałem się do tego zdjęcia. Zrobiłem sobie autoportret, występując w roli wszystkich ludzi naraz. Po profesjonalnej obróbce, jaką samodzielnie zrobiłem, uzyskałem kształt strzałki, jaki chciałem uzyskać. Teraz mogłem już realizować poważne zlecenia.
Po tym doświadczeniu stwierdziłem, że otwierają się przede mną nowe możliwości pracy jako model :)
Komentarze
GCh