Jestem dzisiaj zmęczony robieniem zdjęć w studio. Była to jedna z sytuacji z serii: jak ja to kiedyś zrobiłem? Nauczyłem się już, by robić dokumentację fotograficzną - jak i co było w studio ustawione. Teraz muszę jeszcze wymyślić jak to zrobić, by pamiętać zawsze o zrobieniu dokumentacji. Czasem przypomina mi o tym asystent, no chyba, że sam zapomni.
Seba Paszek, kiedyś mój asystent, dzisiaj znakomicie radzący sobie w Londynie fotograf
Komentarze