Przejdź do głównej zawartości

O ślepej wierze w nawigację i punktualności

Jechałem dzisiaj do Żor na zdjęcia w nowe miejsce. Wpisałem adres do mojego ajfonu, wrzuciłem sprzęt do samochodu i w drogę. Najpierw jakieś 40 km prosto, a potem gąszcz małych uliczek. Zaczęło się robić źle, gdy przed wjazdem do centrum zobaczyłem znak "zakaz wjazdu". Remont. No to w lewo i korek, bo kolejny remont. Do tego stłuczka pana z panią. Gdy już  ich ominąłem, ajfon trochę się pogubił i nie skręciłem na czas w prawo. Ok, to zawracamy na rondzie. O żesz...Nie dało się skręcić tam, gdzie chciałem i wylądowałem znowu na drodze do Katowic. Po chwili jeszcze raz byłem w miejscu, gdzie pan z panią nadal oglądali swoje samochody po stłuczce, choć na mój gust straty były podobne do tych spowodowanych zderzeniem z komarem. Za drugim razem skręciłem tam, gdzie miałem, potem znowu parę razy prawo-lewo i oto jestem. Tak przynajmniej pokazuje moja super nawigacja. I rzeczywiście byłem dokładnie tam, gdzie ajfon twierdził, że jestem. Jedynym problemem było to, że to nie tam chciałem być. Jeszcze raz wpisałem ulicę, gdzie chciałem dojechać. I znowu ajfon stwierdził, że lepiej być na Garncarskiej...  Mój prawdziwy cel był parę kilometrów dalej, za miastem. Ale ajfon nadal przekonywał mnie, bym został na starówce. W sumie, jakby się zastanowić to spędzenie dnia w knajpce przy piwie nie było takim złym pomysłem. Chyba następnym razem posłucham takiej subtelnej aluzji.

Na miejsce przyjechałem jedynie o pół godziny spóźniony. Klient był bardzo wyrozumiały. Mimo że nie miał ajfona.

A zdjęcie? Nie ma nic wspólnego z Żorami. Ale Tate Modern dobrze kojarzy mi się ze spędzaniem wolnego czasu.

Komentarze

gumiber pisze…
następnym razem gdy będziesz w Żorach śmiało możesz zadzwonić do mnie :) z chęcią udzielę informacji o ruchu drogowym :)
Artur Nyk pisze…
Dzięki :) do tej pory radziłem tam sobie ale dzisiaj mnie to przerosło :)
Anonimowy pisze…
Czy ty tym blogiem reklamujesz aifoqna czy nie wiem ??
Artur Nyk pisze…
Ja też myślę, że nie wiem :)
gumiber pisze…
iphone robi sam na siebie ;P
Artur Nyk pisze…
Wtope zaliczył wielką, nie da się ukryć :)

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Jest zapytanie o 2000 zdjęć!!!

Ale nie cieszcie się tak, konkurs jest już rozstrzygnięty. Zresztą i tak nie mielibyście szans go wygrać. Ale od początku.... Dwa tygodnie temu znajoma podesłała mi link do zapytania na zdjęcia. Przeczytałem szybko i od razu stwierdziłem, że sprawa jest duża. Śląska Organizacja Turystyczna szuka wykonawcy 2000 fotografii do 6 przewodników krajoznawczych, prezentujących walory turystyczne województwa śląskiego. 2000 zdjęć!!! Wstępny podział mówił, że 30% zdjęć to będą krajobrazy w 4 porach roku, 20% to krajobrazy i atrakcje z wizerunkiem turystów i 50% to budynki, muzea z zewnątrz i wewnątrz. 600 zdjęć trzeba wykonać w 4 porach roku. To już brzmi groźnie, a więc w pewne miejsca pojedziemy kilka razy. Nie wiemy oczywiście, ile realnie lokacji składa się na 2000 zdjęć, ale przyjmijmy założenie, że średnia odległość od jednej lokacji do drugiej to 10 km. Myślę, że biorąc pod uwagę, że trzeba gdzieś pojechać, a potem wrócić, że trzeba czasem pojechać ponownie, bo pogoda się z...