Przejdź do głównej zawartości

Sesja - dzień drugi objazdowy

No i nie udało mi się wczoraj nic napisać, bo zmęczenie wzięło górę. A dzień był bardzo intensywny i ważny, to właśnie na tych zdjęciach Ola Kuligowska i Jacek Jelonek mieli dać z siebie wszystko :)
Mieliśmy przygotowanych 6 planów zdjęciowych i na szczęście idealną pogodę. W skrócie dzień wyglądał tak:

1. Najpierw wypiliśmy pierwszą kawę pod fontanną, czekając na resztę ekipy. Dwa busy przywiozły nam nie tylko całą ekipę, ale też trochę mebli, nawet materac własny miałem. Pełny komfort fotografowania na leżąco. Trochę mniejszy miała Ola, która musiała balansować pomiędzy strumieniami wody.
Szczęśliwie udało nam się uniknąć też całego przedszkola dzieci, które normalnie okupują tę fontannę.








2. Następnie złożyliśmy wizytę na rynku. Moje motoryzacyjne zainteresowania dały znać, gdy przyjechał wynajęty Citroen 2CV. Nie mogłem niestety dokładnie go sobie pooglądać, bo czasu mieliśmy mało, słońce było w dobrym miejscu tylko przez krótki moment.


Miejsce naszej sesji było dosyć ruchliwe, cały czas ktoś przeciskał się między nami, co nie należało do komfortowych sytuacji, ale nie mogliśmy przecież zamknąć połowy rynku.


Czekamy. Na coś tam. Na sesjach ciągle się na coś czeka :)

3. Potem mała przejażdżka na rowerze.




4. I obiad pod Urzędem Miasta :) Trochę dziwnie ludzie się patrzyli, gdy przynieśliśmy swoje stoliczki i jedzenie. Brakowało tylko transparentu i moglibyśmy uchodzić za ekipę okupującą urząd :)



5. Podwieczorek... czyli smakołyki dla fotografa. Brakuje tu zdjęcia najważniejszego elementu sesji. Od rana na każdym planie stał stoliczek z kanapkami.... a ja byłem ich głównym konsumentem. Takie malutkie z całą masą misternie ułożonych wędlin, serów, past, warzyw. Jeżeli ktoś jeszcze zapewni mi sesję z takim cateringiem to mogę pracować za darmo :)


Każdy kot nadaje się do zdjęć :) 





6. Na koniec spacer z królikiem... Wolałem kota.


Wszystkie zdjęcia, oprócz dwóch, zrobiła Ania. Ciekawy jestem, czy zauważycie, które są zrobione Nikonem, a które ajfonem?

Gdy już wszytko skończę, będę miał więcej siły i czasu, by napisać coś więcej...


Komentarze

Mateusz Zahora pisze…
ciekawe rozwiązania na plener - stoliczki. :)

Muszę się jakoś przemóc i spróbować fotografii fashion zarówno w plenerze jak i w studio.
Artur Nyk pisze…
Ale uwaga! To wciąga :)
Ciekawie to wszystko wygląda! jestem ciekaw owców tej pracy, czekam na kolejne posty :)
Mateusz Zahora pisze…
Domyślam się :). Taki bardziej pożyteczny nałóg w życiu. Na co dzień robimy fotografie reklamową dla zabawek (praca z dziećmi hartuje :)) a poza pracą zdjęcia cosplayowe (przykładowe: http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2011/001/f/5/lenneth_iv_by_bhmt-d3672l2.jpg
http://fc03.deviantart.net/fs71/i/2011/205/1/9/muramasa___river_dance_by_shappi-d41isqz.jpg
http://fc08.deviantart.net/fs70/i/2010/333/4/c/to_valhalla_by_shappi-d33w4ko.jpg )
ale myślę że daleko im do stricte zdjęć mody.
silver56 pisze…
"Jeżeli ktoś jeszcze zapewni mi sesję z takim cateringiem to mogę pracować za darmo :)"

Oj, żebyś nie wykrakał
Artur Nyk pisze…
A co tam...Zaryzykuje :)

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Jest zapytanie o 80 zdjęć czyli wydajemy unijne pieniądze

Tym razem mam dla Was informację o aktualnym zapytaniu ofertowym na wykonanie 80 fotografii, ilustrujących walory turystyczne gminy Siewierz. Teoretycznie wszystko jest w porządku. Nie ma jakichś chorych wymogów, ani nierealnych terminów, tak jak w zapytaniu, o którym pisałem już kiedyś. No prawie nie ma, bo termin jest mocno napięty. Oferty należy składać do 19 lipca,  a gotowe fotografie należy oddać do 28 lipca. No ale ciągle jest to teoretycznie realne. W czym więc tkwi haczyk? W procedurach. Co zdecyduje o wyborze fotografa? Oczywiście nie jakość techniczna zdjęć, nie interesujące pokazanie krajobrazów, nie doświadczenie w tego typu realizacjach, a jak zwykle - CENA. To zdjęcie zrobiłem w okolicach Siewierza ajfonem, czy podobnie będą wyglądały fotografie, które będą reklamować gminę ? Gdybym robił normalną kalkulację na 80 fotografii tego typu wyglądałaby ona tak: