Przejdź do głównej zawartości

Photoshop w kremie

Ja od dawna się zastanawiam, kiedy kobiety zbudują pomnik Photoshopowi, no dobrze, tylko niektóre kobiety. Mam też inną wizję holograficznej nakładki na twarz, która będzie wyświetlała twarz w takim stanie, w jakim chcielibyśmy, by inni nas widzieli. Pomyślcie, jakie to daje możliwości, cała baza makijaży dostępna w jednej chwili.
Pewnie będzie to wyglądało tak...

Rano kobieta, zamiast usiąść przed lustrem (w łazience zastąpi je monitor), weźmie do ręki tablet (pewnie będzie to kolejna generacja iPada w wersji iBeauty) i sprawdzi, czy w sieci pojawiły się nowe wersje makijaży. Gdy któryś się jej spodoba, wprowadzi go do pamięci swojego holografu i przejrzy się w tablecie, jak wygląda. Potem jeszcze stwierdzi: dzisiaj chcę mieć większe oczy i mniejszy nos. A, i jeszcze opalę się bardziej.
Taki drobiazg, jak zmarszczki, nie będzie nikogo interesował, bo system sam zadba o ich korekcję.

A faceci będą mieli zainstalowane urządzenia do elektronicznej weryfikacji, które z tych pięknych kobiet są ich, bo przecież po tych codziennych zmianach nie poznają ich.

Tylko co będzie, gdy nagle padną baterie w holografie?

sama prawda :) więcej takich rzeczy znajdziecie TU, polecam

Komentarze

gumiber pisze…
Artur to się już dzieje na prawdę :) na razie w Tokio, ale dzieje się już :)
http://vod.onet.pl/kobieta-na-krancu-swiata,kobieta-na-krancu-swiata-japonia,1424,2,7149,odcinek.html od 14 minuty
Artur Nyk pisze…
Normalnie wizjoner jestem :)

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Aperture vs Lightroom czyli test nieobiektywny

Przy okazji jednego z ostatnich postów na temat Aperture, jeden z czytelników o pseudonimie Kashiash, spytał, co zyska przechodząc z Lightrooma na Aperture. Uznałem, że to bardzo dobre pytanie, co najmniej tak samo ważne jak to, czy lepszy jest Canon czy Nikon. Wy oczywiście wiecie, co ja o tym sądzę :) Aby podejść do tematu solidnie, ściągnąłem trial Lightrooma, by zobaczyć, co się pojawiło nowego w czwartej wersji. Przyznaję się, że nie poświęciłem kilkunastu godzin na dogłębne poznanie wszystkich funkcji i mogę się mylić co do szczegółów. Aby było łatwo porównać oba programy, stworzyłem katalog z trzydziestoma zdjęciami i wgrałem do każdego z programów. Nie będzie to kompletny test, a raczej skupienie się na istotnych różnicach. Nie miejcie wątpliwości, że wychodzę z założenia o wyższości Ap, gdybym tak nie uważał, to nie używałbym go :) Postarałem się jednak znaleźć też wszystkie pozytywne cechy Lr. Ponieważ nie pracuję na nim, mogłem o czymś nie wiedzieć i przez to pominąć jak

Spytaj Artura czyli biblioteki Aperture

Igi pytał się mnie już jakiś czas temu o synchronizację bibliotek w Aperture. Co jak co, ale o tym programie to lubię opowiadać :) Zacznę od początku. Zdjęcia w Aperture można przechowywać albo w bibliotece programu, albo w aktualnym układzie katalogów.  Dla zdecydowanej większości nowych użytkowników programu, pozostawienie zdjęć w ich dotychczasowych lokalizacjach wydaje się rozsądnym rozwiązaniem. Ja też oczywiście właśnie tak na początku zrobiłem. Myśl, że mógłbym wrzucić swoje bezcenne fotografie do jakiejś tajemniczej biblioteki, wydawała się zbyt szalona. Nie miałem jeszcze zaufania do Aperture i byłem przyzwyczajony by mieć dostęp do zdjęć z poziomu systemu.  Wrzuciłem więc wszystkie zdjęcia do Aperture, ale fizycznie zostawiłem w katalogach gdzie były do tej pory. Aperture po pierwszym uruchomieniu zawsze tworzy swoją bibliotekę gdzie są wszystkie możliwe informacje o zdjęciu, ustawienia, miniaturki, podglądy (jpgi o rozmiarach, które sami ustalamy). Na początku w