Od kilku dni zwolniłem wreszcie obroty i powoli przechodzę na tryb obijania się i nicnierobienia. Mam zamiar tak wytrwać do końca miesiąca i będę skutecznie opierać się zapędom do pracy. Piątek był Dniem Pracoholika, czyli czas to idealny, by przestać pracować.
W związku z tym moje wpisy mogą przybrać równie nieformalny i nieregularny charakter. Pewnie będę chwilami gdzieś wyjeżdżał, choć pewnie nigdzie daleko i na długo. Na to mam nadzieję trochę później.
Ale gdy tylko najdzie mnie jakaś rewolucyjna myśl lub zrobię jakieś genialne zdjęcie ajfonem to możecie liczyć, że po chwili znajdziecie to tutaj :)
W związku z tym moje wpisy mogą przybrać równie nieformalny i nieregularny charakter. Pewnie będę chwilami gdzieś wyjeżdżał, choć pewnie nigdzie daleko i na długo. Na to mam nadzieję trochę później.
Ale gdy tylko najdzie mnie jakaś rewolucyjna myśl lub zrobię jakieś genialne zdjęcie ajfonem to możecie liczyć, że po chwili znajdziecie to tutaj :)
A na razie zapraszam na kawę, słodzicie jedną, czy dwie?
Komentarze