Nie wiem, jak Wy, ale ja czasem muszę sobie przypomnieć, że Pirelli robi opony, a nie kalendarze. W mojej świadomości to kalendarze są zawsze na pierwszym miejscu. Czy inni podobnie kojarzą tę firmę? Czy więc coś, co miało firmę reklamować, nie zaczęło z czasem żyć własnym życiem? Obawiam się, że chyba trochę tak jest.
No właśnie, zapomnijmy o oponach, bo właśnie pokazały się pierwsze zdjęcia z nowego kalendarza Pirelli na 2012 rok. Tym razem autorem zdjęć jest prawdziwy fotograf Mario Sorrenti, a nie
projektant sukienek, co bardzo mnie cieszy.
Nie mam już powodów do narzekań, fotografie podobają mi się. Przynajmniej w większości. Pewnie im dłużej będę je oglądał, tym więcej w nich zobaczę. Moje pierwsze wrażenia to niezwykła gra światła, kojarząca się z malarstwem impresjonistycznym na niektórych czarno-białych zdjęciach. Ale też i kolorowe fotografie są znakomite. Światło na Korsyce zawsze bardzo mi się podobało.
Zresztą, zobaczcie sami, bo fotografie powinno się oglądać, a nie o nich mówić....
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
Dodaj napis |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
|
fot. Mario Sorrenti/Pirelli |
Komentarze
http://youtu.be/gjjF5yQmVw4