Przejdź do głównej zawartości

Jak ubezpieczyć aparat

Każdy zna pewnie to uczucie stresu, gdy idzie w niezbyt bezpieczne miejsce z z torbą wypchaną drogim sprzętem albo musi zostawić ją w samochodzie na jakiś czas. Wczoraj znajomy napisał do mnie w tej sprawie i przypomniałem sobie, że jeszcze nie piałem o tak ważnej sprawie, jak ubezpieczenie sprzętu.

W zasadzie zawsze miałem ubezpieczenie na sprzęt, ale obejmowało ono tylko włamanie się do studia i kradzież albo wandalizm. Zawsze jest to jakieś zabezpieczenie, ale wszyscy wiecie, że najbardziej potrzebne jest ubezpieczenie, gdy wychodzimy ze studia.

Dwa lata temu Adam dał mi namiary na swoją agentkę z Allianz (nie wiedziałem jak to zrobić by nie wymienić nazwy, a żebyście Wy wiedzieli o jaką firmę chodzi, no wiec niech będzie, że ja reklamuję) i okazało się, że mają w ofercie tego typy ubezpieczenie.
Mam teraz ubezpieczony sprzęt od wszelkiego ryzyka, czyli również w terenie, u klienta, w samochodzie i w studio. Oczywiście jest tam kilka zasad, których trzeba przestrzegać. Aparatu pozostawionego na ławce w parku raczej nie można uznać za zabezpieczony od kradzieży,, ale już pozostawiony w bagażniku samochodu jak najbardziej. Dodatkowo jest ubezpieczenie od napadu i wandalizmu w terenie, a także od przypadkowego zniszczenia sprzętu na sesji w sytuacji, gdy ktoś na przykład przewróci lampy. Wbrew pozorom składka nie jest zabójcza. Z tego co pamiętam, jest to chyba 0,1% wartości przy najmniejszym ryzyku, czyli w takiej pracy, jaką ja mam. Adam, który fotografuje sporty ekstremalne, ma wyższą stawkę.

Jednej rzeczy tylko nie udało mi się ubezpieczyć, a mianowicie moich zdjęć zapisanych na dysku. Nie dość, że stawka była wysoka, to warunkiem było utworzenie kopii zapasowej trzymanej w innym zabezpieczonym miejscu i cotygodniowa aktualizacja. I tak właśnie w ten sposób robię, więc uznałem, że nie warto za takie ubezpieczenie płacić. Prawdopodobnie w sytuacji jakiejś "szkody", brak jednej tygodniowej kopii mógłby być uznany za powód niewypłacenia odszkodowania.

Na szczęście nie musiałem jeszcze korzystać z tego ubezpieczenia, więc nie mogę powiedzieć, na ile dobrze to działa w razie problemów. Mam nadzieję, że się nie dowiem :)

Jednak przypadki moich znajomych uczą mnie, że może być różnie. Np. Ola podjechała pod laboratorium, wyszła zanieść slajdy do wywołania i po pięciu minutach, gdy wróciła nie było już walizki z mamiya. Wojtek nie zamknął dobrze klapy swojego kombi i walizka (znowu pechowa mamiya) wypadła prosto pod koła innego samochodu...

Jeżeli znacie inne firmy, które ubezpieczają sprzęt foto w terenie to piszcie w komentarzach.

Komentarze

Anonimowy pisze…
:)
pozdrawiam
Michał G
Tomasz Gąsecki pisze…
A może wiesz czy mogę ubezpieczyć sprzęt jako osoba prywatna?
Artur Nyk pisze…
Wydaje mi się, że tak
Anonimowy pisze…
Ooo zawsze obawiam się wyjścia w miasto z moim aparatem - w sumie niezbyt to drogi sprzęt - ale jego brak odczuł bym dosyć mocno :)
Zdaje się, ze muszę zajrzeć na stronę ww. firmy.
Anonimowy pisze…
Za strona alianz:

"Aparat fotograficzny jako samodzielny przedmiot nie może stanowić przedmiotu ubezpieczenia. Osoba fizyczna może ubezpieczyć aparat wyłącznie w ramach ubezpieczenia ruchomości domowych na podstawie o.w.u. "Wszystko co w domu" (we wskazanym we wniosku o ubezpieczenie miejscu ubezpieczenia).
Osoba prowadząca firmę może ubezpieczyć aparat razem z pozostałym majątkiem firmy - aparat jest ubezpieczany jako maszyny i urządzenia przenośne na terenie RP lub jako elektronika od wszystkich ryzyk."
Artur Nyk pisze…
Dzięki za cytat. Czyli niestety trzeba mieć firmę by być spokojnym o aparat. Może jakaś firma ubezpieczeniowa zauważy tą lukę na rynku?
Anonimowy pisze…
Bardzo dziękuję Panie Arturze za darmową reklamę :) Osoby zainteresowane kwestią ubezpieczeń zarówno firmowych, jak i prywatnych zapraszam do kontaktu przez stronę agenta: http://port.allianz.pl/iwona.jaskula/ lub telefonicznie 515 145 818 :)
No i niestety usiłując ubezpieczyć swoj sprzęt nie wszystko okazało się takie piękne :) Po pierwsze na cokolwiek co chcesz ubezpieczyć trzeba mieć fakturę. Bez tego nawet niema co podchodzić do tematu. A sam temat ubezpieczenia w terenie jest nieco bardziej złożony. Załóżmy ze mamy aparat na który mamy fakturkę ale obiektyw który kupiliśmy na allegro za niższą cenę bez fakturki. Tym oto zestawem wesoło robimy sobie zdjęcia na weselu po czym coś niedobrego dzieje się z naszym sprzętem. Firma ubezpieczeniowa z racji tego że robilismy zdjecia obiektywem na który niemielismy faktury moze nam odmowic wypłaty odszkodowania. Nawet na body z racji tego ze mieliśmy do niego założony obiektyw bez FV. Tak mi to wczoraj wyjasnila agentka ubezpieczeniowa
Anonimowy pisze…
Właśnie dobezpieczyłam sprzęt który córka dostala na 18 kę( aparat i ipad )o wartosci łacznej ok 10 tys w cenie mieszkania tzn mienie ruchome. Niestety tylko od kradziezy ale zawsze cos ,działa również za granicą a oto nam najbardziej chodziło. Niestety NW nie obejmuje sprzętu w zyciu prywatnym.Składka roczna 75 zł na sumę 10 tys.Stwierdzilismy ze warto
Anonimowy pisze…
A i jeszcze jedno firma nie rzada faktur (bo to prezenty)tylko opakowania ...
Artur Nyk pisze…
To całkiem fajna oferta. Napisz jeszcze jaka firma ubezpieczeniowa ma taką ofertę.

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Druga Panna Młoda

Obiecywałem ostatnio mały konkurs wymagający od Was trochę wiedzy i analizy. I teraz czas na wywiązanie się z tej obietnicy :) Widzieliście parę dni temu zdjęcia Kamili Gawendy jako Panny Młodej w bardzo oszczędnej stylizacji, dzisiaj możecie już zobaczyć drugą część tej sesji, tym razem stylizowaną bardziej pod gusta Włochów, czyli na bogato :) Pozowała Karolina Morawiec, bo Włosi uwielbiają blondynki, a tło nawiązuje do klasycyzmu, powiedzmy sobie to wyraźnie : "nawiązuje". Szefowa firmy była jednak nim zachwycona :) Konkurs jest prosty, wystarczy opisać, jakie zastosowałem tu oświetlenie. Ile lamp, gdzie stały i jaki był rodzaj modyfikatora na nich zamontowany. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Pierwszą osobę, która poprawnie poda odpowiedź, zaproszę na którąś z moich sesji, będzie można sobie nawet wybrać tematykę. Przyjrzyjcie więc się zdjęciom i pomyślcie, jak wyglądało światło na tej sesji. Jako podpowiedź, mogę dodać, że pewnie różnice, jakie znajdziecie w ośw...