Wszyscy ( zainteresowani ) pisali i mówili wczoraj o nowym Nikonie D800. Wprawdzie to aparat z wrogiego obozu, ale ja również z dużym zadowoleniem przyjąłem jego pojawienie się na rynku.
Mnie zainteresowała w zasadzie jedna tylko rzecz, rozdzielczość na poziomie 36 Mpx.
Oprócz wielu zachwytów, natychmiast ludzie zaczęli też narzekać. A po co to komu? A po co taka duża rozdzielczość? A ile teraz pliki będą ważyć? I bardzo dobrze, że tak narzekają, może wreszcie skończy się bezsensowna gonitwa za megapikselami, które nikomu nie są potrzebne. No, prawie nikomu, bo mnie akurat są :)
Ja jestem naprawdę zachwycony, że w małym obrazku pojawia się rozdzielczość rodem ze średniego formatu. Przy fotografii reklamowej zawsze fajnie jest mieć większy i większy plik. Gdyby dali mi aparat 100 Mpx to nie pogardziłbym, wreszcie mógłbym spędzić cały weekend na obrabianiu jednego zdjęcia :)
A na poważnie to te 36 Mpx uważam za całkiem zgrabną wielkość do moich zastosowań. I to w znakomitej cenie, która ma być na poziomie 10.500 zł.
Rozmawiałem dzisiaj z moim znajomy, również zawodowym fotografem i doszliśmy do wniosku, że byłby to znakomity aparat dla nas, ale drugi aparat...
Brakuje mi w D800 jednej rzeczy, mniejszego o połowę RAWu. Po co mi milion rozdzielczości jpga, skoro by wykorzystać do końca jakość tego sprzętu i tak trzeba pracować na RAWie. Uznaliśmy więc, że byłby to fajny aparat na większe okazje, ale do robienia prostych zdjęć np. katalogowych już bez sensu jest użycie tego sprzętu. Już sobie wyobrażam.... 500 klatek z sesji ( pewnie z 50 MB każda ), a potem trzeba to przebrać, obrobić, zarchiwizować... Producenci twardych dysków już zacierają ręce.
Czekam teraz z niecierpliwością na nowego Canona 5mk3, a najbardziej na nowego 1Dsmk4 czy jak go tam nazwą. Walka producentów znowu się rozpoczyna :)
Jest jeszcze jedna duża zaleta wielkich rozdzielczości. Po zmniejszeniu zdjęcia zawsze wyglądają lepiej niż przy 100%. Gdy więc zmniejszymy plik powiedzmy do 12 Mpx, to nawet zdjęcia wykonane na bardzo dużej czułości będą pozbawione części szumów, zwiększy się też ostrość porównując do fotografii gdybyśmy takie samo zdjęcie zrobili zrobionej aparatem 12 Mpx.
Nikon, Nikonem, a i tak dla mnie o wiele ważniejszą informacją dnia było pojawienie się obiektywu Canona 24-70/2,8L II
Obiektyw ma same nowe, cudowne rozwiązania techniczne, ale co najważniejsze powinien pięknie rysować. Już chyba zajmę kolejkę pod sklepem bo dawno na niego czekałem :)
Mnie zainteresowała w zasadzie jedna tylko rzecz, rozdzielczość na poziomie 36 Mpx.
Oprócz wielu zachwytów, natychmiast ludzie zaczęli też narzekać. A po co to komu? A po co taka duża rozdzielczość? A ile teraz pliki będą ważyć? I bardzo dobrze, że tak narzekają, może wreszcie skończy się bezsensowna gonitwa za megapikselami, które nikomu nie są potrzebne. No, prawie nikomu, bo mnie akurat są :)
fot. Nikon |
A na poważnie to te 36 Mpx uważam za całkiem zgrabną wielkość do moich zastosowań. I to w znakomitej cenie, która ma być na poziomie 10.500 zł.
Rozmawiałem dzisiaj z moim znajomy, również zawodowym fotografem i doszliśmy do wniosku, że byłby to znakomity aparat dla nas, ale drugi aparat...
Brakuje mi w D800 jednej rzeczy, mniejszego o połowę RAWu. Po co mi milion rozdzielczości jpga, skoro by wykorzystać do końca jakość tego sprzętu i tak trzeba pracować na RAWie. Uznaliśmy więc, że byłby to fajny aparat na większe okazje, ale do robienia prostych zdjęć np. katalogowych już bez sensu jest użycie tego sprzętu. Już sobie wyobrażam.... 500 klatek z sesji ( pewnie z 50 MB każda ), a potem trzeba to przebrać, obrobić, zarchiwizować... Producenci twardych dysków już zacierają ręce.
Czekam teraz z niecierpliwością na nowego Canona 5mk3, a najbardziej na nowego 1Dsmk4 czy jak go tam nazwą. Walka producentów znowu się rozpoczyna :)
Jest jeszcze jedna duża zaleta wielkich rozdzielczości. Po zmniejszeniu zdjęcia zawsze wyglądają lepiej niż przy 100%. Gdy więc zmniejszymy plik powiedzmy do 12 Mpx, to nawet zdjęcia wykonane na bardzo dużej czułości będą pozbawione części szumów, zwiększy się też ostrość porównując do fotografii gdybyśmy takie samo zdjęcie zrobili zrobionej aparatem 12 Mpx.
Nikon, Nikonem, a i tak dla mnie o wiele ważniejszą informacją dnia było pojawienie się obiektywu Canona 24-70/2,8L II
Fot. Canon |
Komentarze
http://www.flickr.com/photos/nikonfrance/6835456201/sizes/o/in/photostream/
przypominam, że w aparatach jest coś takiego ustawienie wielkości zdjęcia ... a w D800/e jest tych możliwości sporo - max to: 7360 x 4912 a pozostałe:
6144 x 4912, 6144 x 4080, 5520 x 3680, 4800 x 3200, 4608 x 3680, 4608 x 3056, 3680 x 2456, 3600 x 2400, 3072 x 2456, 3072 x 2040, 2400 x 1600
masz do wyboru format 5:4 i 3:2, możesz zapisywać RAWy 14 i 12 bitowe z kompresją i bez :)
Jeśli robisz zdjęcie reklamowe np. zegarka to jedziesz na maxa ... ale jak bawisz się w jakiś reportaż "z miasta" to bez problemu możesz zmniejszyć plik na taki 12-18 Mpix :) aaaa... i jeszcze jedno - D800/e pozwala na robienie zdjęć w DXie z rozdzielczością 15Mpix - coś wspaniałego dla fotoreporterów sportowych czy fotografów zwierząt gdzie zyskują na "kropie" :)
Bardzo jestem ciekawy porównania z średnim formatem. Moim zdaniem producenci przystawek nie mają dobrej miny....
A co do nowego 24-70 - przeraziła mnie cena 2300$ wobec 1300$ za dotychczasowy model (na rynku amerykańskim) i wciąż brak stabilizacji. Ciekawiej wyglądają zapowiedziane przez Canona razem z w/w stałki 24 f2.8 i 28 f2.8, obie z USM i IS (ponoć "wartym" 4 przysłony) i co najważniejsze kosztujące odpowiednio 850$ i 800$.
It's made by Nikon, and my Canon lenses won't fit... :)))
http://johnwrightphoto.tumblr.com/
tutaj powinny się pokazać przemyślenia fotografa na temat d800, odpowiedzi na pytania zadane na blogu po jego wrzuceniu zdjęć wczoraj. Myślę że warto tutaj zaglądnąć i to przeczytać.
A za jakość obrazu - Bravo Nikon :)
Miał przyjechać do mnie na prezentację średni Pentax, ale coś nie mogliśmy terminu zgrać. Teraz widzę, że to nie am sensu i trzeba czekać na Canona.
Idealnym aparatem będzie d800 (e odpada ze względu na problemy z morą :) ) w obudowie d4, bo ma o niebo lepiej wyprofilowany pionowy uchwyt.
A co do wielkości plików, to jest normalna ewolucja, tak samo z 12 na 24 mpix, też jest więcej, tutaj dochodzą jeszcze kwestie techniczne takich ilości danych, kontrola błędów, etc.
Cieszę się, że powstał d800, to jakiś krok naprzód, ale wiem, że na nowo zaczną się walki miłośników marek, co nie jest najlepszą rzeczą :)
Ale widać teraz, że zmieni się rola retuszera (będą dwie kategorie, powyżej 20mpix i poniżej)
Chyba osiągnęliśmy optimum w wielkości mpix, teraz czas na opracowanie całkowicie nowych konstrukcji optycznych, które będą dobrze z tym współpracować i nie wyrwą nam portfela z kieszeni :)