Przejdź do głównej zawartości

Black & White Photo Challenge

Od czarno białej fotografii zaczynałem przed laty. Najpierw wycieczka do sklepu Fotooptyka po filmy, najlepiej Fotopan HL na licencji Ilforda, a jak nie było to rosyjski Foto65, ten to był kiepski bardzo.
Potem prawdziwe fotografowanie i kalkulacja, czy warto nacisnąć spust, bo to przecież wszystko kosztuje. Więc każdy parametr był sprawdzany trzy razy. Pstryk! Ile jeszcze klatek zostało? Tylko 5! Trzeba oszczędzać.

I wreszcie wywoływanie. Ale nie w Aperture tylko w ciemni zrobionej w łazience. Deska położona na wannie, na niej powiększalnik Krokus i kuwety z własnoręcznie rozrobioną chemią. W totalnej ciemności najpierw wkładam film do koreksu. Kurde, zawsze się zacina i nie chce wejść! 
Teraz obowiązkowe poruszanie koreksem by wywoływacz się równomiernie rozprowadzał. Zamiast na forach, czytałem w książkach porady typu: ja co minutę robię trzy ruchy przechylając koreks i odstawiam.
Płukanie i utrwalacz. Czy dobrze wypłukałem? To może jeszcze raz. Utrwalamy kilka- kilkanaście minut, kolejne płukanie jeszcze w płynie by nie było zacieków i już mogę zobaczyć co wyszło!

Oglądam mokry negatyw z wypiekami. Jest! Wygląda, że dobrze naświetlone. Prawie wszystkie…
Teraz dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa w wywoływanie odbitek, usuwanie kurzu z filmu, przynajmniej większości, całego nigdy się nie udawało. Praca przy czerwonej żarówce. 

Powoli, powoli na pierze pokazuje się obraz. Czy jest ostry? Czy dobrze naświetliłem papier? Już wyjąć czy jeszcze potrzymać. AAAAAaaaa! Szybko wyjmuję, bo jeszcze chwila i będzie za ciemne. 
Płuczę pod bieżąca wodą. Długo. I do utrwalacza. I znowu pod wodę. 

Chowam nienaświetlone papiery i wychodzę na światło dzienne. Dopiero teraz się okaże czy wszystko jest w porządku. Czasem było, czasem kląłem. 
I jeszcze na koniec suszenie papieru na specjalnej suszarce lub na szybie, by papier był błyszczący. To jeszcze nie era papierów, które schną sobie same.



I dzisiaj.

Płynę promem obserwując fale. Sięgam po aparat, ustawiam na B&W i naciskam spust. Ok, wyszło! Koniec.



To 1/5 dni. Jutro kolejne zdjęcie.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Druga Panna Młoda

Obiecywałem ostatnio mały konkurs wymagający od Was trochę wiedzy i analizy. I teraz czas na wywiązanie się z tej obietnicy :) Widzieliście parę dni temu zdjęcia Kamili Gawendy jako Panny Młodej w bardzo oszczędnej stylizacji, dzisiaj możecie już zobaczyć drugą część tej sesji, tym razem stylizowaną bardziej pod gusta Włochów, czyli na bogato :) Pozowała Karolina Morawiec, bo Włosi uwielbiają blondynki, a tło nawiązuje do klasycyzmu, powiedzmy sobie to wyraźnie : "nawiązuje". Szefowa firmy była jednak nim zachwycona :) Konkurs jest prosty, wystarczy opisać, jakie zastosowałem tu oświetlenie. Ile lamp, gdzie stały i jaki był rodzaj modyfikatora na nich zamontowany. Odpowiedzi piszcie w komentarzach. Pierwszą osobę, która poprawnie poda odpowiedź, zaproszę na którąś z moich sesji, będzie można sobie nawet wybrać tematykę. Przyjrzyjcie więc się zdjęciom i pomyślcie, jak wyglądało światło na tej sesji. Jako podpowiedź, mogę dodać, że pewnie różnice, jakie znajdziecie w ośw...