Przejdź do głównej zawartości

Spytaj Artura czyli coś mi uciekło czyli o temperaturze barwowej

Od dłuższego czasu nikt nie zadał mi żadnego pytania, na które mógłbym odpowiedzieć. Tak sądziłem do dzisiejszego wieczora, do momentu gdy zajrzałem do zakładki Spytaj Artura. Jakie było moje wielkie zdziwienie, gdy zobaczyłem tam, zadane konkretne pytanie, na które zresztą obiecałem odpowiedzieć i nie zrobiłem tego…. Obok mojej odpowiedzi obiecującej opisanie problemu była data 17 luty. Dobrze, że przynajmniej tego roku.
Przyznaję się bez bicia. Moja wielka wina, obiecałem i zapomniałem. Teraz nadrabiam :)


Andrzej, który pytał o lampy Elinchroma, już pewnie 100 razy podjął decyzję i wybrał jakiś system, ale   mimo to wypada odpowiedzieć na pytania.

1. Czy można mieszać oświetlenie Bowensa z Elinchrom podczas sesji w studio - chodzi o temperaturę barwową światłą

Mieszać zawsze można. Ale czasem jest to niebezpieczne :) A na serio, to Bowens jest cieplejszy. Decyzję o całkowitym przejściu na jeden system podjąłem po tym jak robiąc serię reprodukcji, okazało się, że jedna strona zdjęcia jest trochę cieplejsza - właśnie ta gdzie świecił Bowens.

Sprawa jedna nie jest taka prosta jak się może wydawać. Czynników wpływających na kolor jest sporo. Po pierwsze każda lampa ma niestety prawo świecić trochę inaczej.  Inni producenci, inne palniki, inna elektronika. W ramach jednego producenta, mogą być serie lamp różniące się dokładnością stabilizacji błysku, ale czasem też temperaturą barwową błysku.
Na dodatek jest jeszcze inny, znacznie ważniejszy problem. Zakładając na tą samą lampę różne akcesoria, możemy dostać światło o innym kolorze. I nie mówię tu o tanich softach prosto z Chin, ale o fabrycznych softach i czaszach. Jeżeli weźmiemy dwie identyczne lampy Elinchroma i założymy na jedną soft, a na drugą srebrny beauty dish to okaże się, że dostaniemy zupełnie inne światło. To z softa będzie cieplejsze, a z beauty disha będzie chłodniejsze.
Spytałem dystrybutora o to, dlaczego tak się dzieje, on wysłał to pytanie do Szwajcarii, ale niestety pozostało bez odpowiedzi… Po prostu, te typy tak mają…
W Bowensie ten problem nie był tak mocno widoczny, może dlatego, że beauty dish był malowany proszkowo na srebrno, a w Elinchromie beauty dish jest po prostu aluminiowy.
Tak czy inaczej soft zawsze może świecić trochę inaczej niż czasza i trzeba o tym pamiętać. Fotografując ludzi można kreatywnie wykorzystać różnice koloru światła, natomiast robiąc reprodukcje warto używać jeden rodzaj akcesoriów.

Różnice w kolorze mogą być spowodowane jeszcze jedną kwestią. Palnik może z czasem tracić swoje parametry i zmieniać powoli kolor błysku. Nie mówię tu o lampie, która ma rok czy dwa lata, ale po dziesięciu latach może już tak być. I znowu, im lepszej jakości palnik, tym dłużej będzie trzymał swoje parametry. Z drugiej strony znam ludzi, którzy pracują na bardzo już wiekowych lampach i robią świetne zdjęcia. Tu problem może pojawić się gdy zestawimy taką lampę z drugą nową.


2. Czy na podobnej zasadzie można mieszać serię BRX z lampami z wyższej półki Elinchrom?

Tak jak pisałem, delikatne różnice mogą być, ale ja używam też BRXów i nie widzę żadnego problemu. Jak sama firma podchodzi do kwestii temperatury barwowej widać trochę na tym przykładzie.
Oto fragment instrukcji obsługi najnowszej wersji BRX

Instrukcja obsługi, 2013


Wynika z niej, że BRX 250 i BRX 500 mają różne temperatury barwowe, jedna ma 5360, druga 5410 K. To już daje nam informację, że nawet ta sama lampa, z tym samym palnikiem, ale o innej mocy ma inny kolor błysku. Przy czym istotne jest, że zostało to zmierzone przy pełnej mocy. A więc samo nasuwa się pytanie, jaka w takim razie jest temperatura przy połowie mocy? A co z minimalną mocą? Czy będzie wtedy jeszcze inna? Otóż tak może być. Na tym między innymi polegają różnice między lampami amatorskimi, półprofesjonalnymi i profesjonalnymi. Im lepszej klasy lampa, tym większa stabilizacja koloru w pełnym zakresie mocy błysku.

A teraz zobaczcie jakie informacje Elinchrom podaje w najnowszym katalogu, na temat tych samych nowych BRX.

Katalog, 2013

Tym razem mamy informację, że obie lampy mają idealne 5500 K :) Tak samo zresztą jak wyższa seria RX. Czyżby ktoś stwierdził, że będzie lepiej wyglądało w katalogu gdy temperatura barwowa będzie zawsze taka sama? Szukałem informacji w starszych katalogach i tu znowu dziwna sprawa.
Nigdzie nie znalazłem danych na temat koloru lamp z serii RX. Ten parametr kiedyś zawsze pomijali w katalogach.

Instrukcja obsługi, 2013



Najciekawiej wygląda kwestia ringflasha. W katalogu z roku 2010 ringflash ma 5000 K
Katalog, 2010
Aktualnie ma już 5500 K. Czy został ulepszony? Czy tylko dane zostały ulepszone? Nie mam pojęcia, ale dla mnie wniosek jest jeden - nie warto skupiać się na cyferkach, trzeba robić zdjęcia :)
Katalog, 2013


Na koniec zobaczymy jak podchodzi do tej kwestii Bowens. Oni od razu przyznają się, że różnica między dwiema lampami może wynosić w skrajnych warunkach 600 K :)

Bowens  Gemini 1000PRO

3. Czy kompakty BRX500 Elinchroma testowałeś kiedykolwiek w plenerze?

Nie, ale będą działały tak samo jak w studio, gdy tylko będą miały zasilanie :)

4. Czy konsekwentnie wymieniasz Bowensy na Elinchromy?

Już to zrobiłem :)

5. Możesz wskazać na swoim blogu kilka zdjęć wykonanych Elinchromami?

W zasadzie to wszystkie zdjęcia z ostatniego roku. Np. to :



Dla porównania tu świeciłem Bowensem :



Jeżeli na podstawie tych zdjęć, ktoś jest w stanie powiedzieć coś na temat wyższości jednej firmy nad drugą, to znaczy, że widzi znacznie więcej niż ja :)
Na sam koniec powiem  jeszcze, że jeden z najciekawszych polskich fotografów, Szymon Brodziak, korzysta z Elfo :) 


Czekam na kolejne pytania :)

Komentarze

Sebastian Cviq pisze…
Ja zauważyłem inną rzecz - im piękniejsza, genialną mam modelkę tym mój Quantuum R300 świeci piękniej! Nie wiem jak one to robią... ;)
Artur Nyk pisze…
Prawda ? Przy fajnej modelce każdy sprzęt lepiej działa :)

Popularne posty z tego bloga

Zacznijmy od Volvo czyli wreszcie koniec

Już dawno nie miałem tak intensywnego okresu w pracy jak te ostatnie kilka miesięcy. Patrząc co się działo na blogu to,  mogło to wyglądać jakbym nic nie robił, a w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Jeździłem po Polsce, zrobiłem 2,083 kalendarza, prowadziłem warsztaty, sam wziąłem udział w jednych, przekonałem się, że z Włochami pracuje się jednak bardzo dobrze, wsparłem na Kickstarterze projekt budowy podobno najlepszego na świecie filtra polaryzacyjnego, zepsułem kartę graficzną, przeszedłem z Aperture na Capture One, nakręciłem mój pierwszy film poklatkowy, przekonałem się, że Retina to nie zawsze dobra rzecz, wpadłem na jeden rewelacyjny pomysł, fotografowałem w strefach zagrożenia wybuchem, wykładałem na uniwersytecie, zrobiłem moją stronę ( no, prawie.. ), bylem na Nocy Reklamożerców,  kupiłem kilka nowych zabawek i co najważniejsze, zdążyłem kupić bilety na pierwszy pokaz Gwiezdnych Wojen. O wszystkim tym, albo prawie o wszystkim będę niedługo pisał, bo zamier...

Znamy szczęśliwca, który zrobi 80 zdjęć na koszt UE

No i jestem ciekawy, ilu z Was złożyło ofertę w głośnym ostatnio zamówieniu publicznym na 80 zdjęć dla gminy Siewierz? Może ktoś z Was myślał, że ma asa w rękawie, bo dał niską cenę i wygra ten konkurs? Zmartwię Was, bo każdego asa może przebić Joker. Po prostu Joker zawsze wygrywa :) W tym przypadku właśnie wygrał Joker. Przeczytajcie sami ogłoszenie wyników, nie chcę odbierać Wam tej przyjemności.... Kilka osób przysłało mi już swoje komentarze, ale nie nadają się do publicznego cytowania. Mnie zabrakło tchu w piersi i zbaraniałem, gdy kumpel podesłał mi to ogłoszenie (dzięki Adam). Pięć razy musiałem przeliczyć, ile kosztuje jedno zdjęcie, bo nie wierzyłem. Pewnie macie ten sam problem, więc pozwolicie, że pomogę. Jedno zdjęcie kosztuje 10 zł brutto!!! Te pozostałe 30 zł to, jak mniemam, są przeznaczone na koszty logistyki całej sesji. Brakuje mi już sił, by pisać, co o tym myślę i jak to jest możliwe, że ktoś może ZROBIĆ tyle zdjęć za tak mało kasy. Ale już po chwili pom...

Kalendarz Ascomp 2016

Lubię wyzwania. Gdy dowiedziałem się, że klientowi zależy, by zdjęcia do nowego kalendarza zrobić w tym samym miejscu co ostatnio, pomyślałem sobie, że lekko nie będzie. Już za pierwszym razem, sesja tam bardzo trudna, a teraz na dodatek musiałem podnieść sobie poprzeczkę, bo nowy kalendarz nie mógł być podobny do poprzedniego. Miejscem tym bowiem, znowu miała być serwerownia. Nie wiem ilu z was miało okazję zwiedzić serwerownie, ale zakładam, że raczej nie jest to powszechne doświadczenie. Tym, którzy nie mieli tego szczęścia, by zobaczyć serwerowni od środka, postaram się trochę przybliżyć warunki w jakich pracowaliśmy. Wyobraźcie sobie budynek strzeżony jak twierdza. Wysokie płoty, strażnicy, alarmy, wszystkie drzwi z zamkami, śluzy, setki kamer itd. Pomieszczenia z serwerami mają tylko wąskie korytarze pomiędzy szafami. Gdy czasem zdarzyło się, że były to korytarze o szerokości dwóch metrów, to miałem powód do świętowania. W korytarzach na zmianę wieje, albo bardzo zimne, albo...