Przejdź do głównej zawartości

Sprawdzam ubezpieczenie....niestety

Rok temu opisywałem jak ubezpieczyć aparat. Teraz nadszedł czas by sprawdzić czy rzeczywiście to działa.
Tydzień temu robiłem sesję plenerową z dziećmi na terenie kopalni. Była piękna pogoda ale i tak musiałem doświetlić lampami moich pięciu małych modeli i fontannę przy której robiliśmy zdjęcia. W połowie sesji gdy wreszcie powoli udało mi się zapanować nad gromadką dzieci, nagle zerwał się mocny wiatr. Najpierw zwiało mój laptop, który był w osłonie przeciwsłonecznej Lastolite i leżał na walizce. Osłona zadziałała jak żagiel. Na szczęście walizka leżała na ziemi, więc upadek był wysokości  około 20 cm. W sumie więc, nic się nie stało.

Przestraszyłem się wtedy i słusznie zresztą, że mogą się przewrócić moje lampy. Zamiast obciążać statywy, poprosiłem, by ludzie potrzymali je. W ten sposób już nic złego się nie stało do końca sesji.
Gdy już skończyliśmy i zaczęliśmy pakować sprzęt, znowu mocno zawiało. Jedna z głowic generatora, która stała w miejscu, jak mi się zdawało, osłoniętym od wiatru, przewróciła się nagle....
Miałem tak założoną czaszę beauty dish o średnicy 82 cm, czyli niezły żagiel.



W pierwszej chwili nawet się nie przejąłem bardzo. W mojej 20 letniej karierze, nie raz mi się zdarzało już coś takiego. I zwykle nic się nie stało poważnego. Podniosłem lampę, zobaczyłem uszkodzony lekko uchwyt i nadal miałem nadzieję, że to wszystko co się stało.

Dopiero w domu przyjrzałem się lampie dokładnie i wtedy zauważyłem, że palnik jest cały popękany w miejscu mocowania.


Potem zadzwoniłem do mojej agentki :)

Zgłosiłem szkodę na infolinii Allianz wieczorem. W południe był już u mnie likwidator, zrobił mnóstwo zdjęć, spisał protokół i kazał czekać na wiadomość z centrali. Na drugi dzień dostałem mail z informacją, że muszę jeszcze dosłać fakturę zakupu i wycenę naprawy lampy z serwisu.

Lampę właśnie jedzie do Milso do Warszawy i zobaczymy jak się dalej sprawa potoczy. Wiem już, ( na co oczywiście nie zwróciłem specjalnej uwagi przy zawieraniu ubezpieczenia ), że muszę pokryć wkład własny do ubezpieczenia czyli 300 zł.  Nie da się tego ominąć  niestety w żaden sposób.

Jak historia się skończy, oczywiście poinformuję Was. Teraz się okaże, czy warto było ubezpieczyć...

Komentarze

Anonimowy pisze…
Miałem małą przygodę z ubezpieczeniem sprzętu w PZU. Wkład własny do ubezpieczenia wynosi 500 zł. Koszt naprawy miał wynieść 1200 zł (czyli ja płacę 500, PZU 600 - brzmi lekko absurdalnie). Ostatecznie naprawa okazała się być tańsza, miał wynieść poniżej 500 zł i tutaj zaczęło się śmiesznie. Ja musiałbym zapłacić 500 zł wkładu do PZU, a koszt naprawy był by niższy :).
To ja muszę się przyjrzeć mojemu ubezpieczeniu bo o wkładzie własnym nikt nie wspominał :)

Tak wogole za Twoją namową chciałem się ubezpieczyć Arturze w Allianzu ale powiedzieli mi że jeśli będę robił zdjęcia np body na które mam fakturę z założonym obiektywem na który faktury niemam to niestety ubezpieczenia nie otrzymam :)
Artur Nyk pisze…
A to ciekawa informacja, bo ja nic na ten temat nie wiem. A przynajmniej nic mi nikt nie powiedział. W sumie na wszystko mam faktury, ale muszę sprawdzić.
kashiash pisze…
Ubezpieczam się z okazji wyjazdów turystycznych jako osoba fizyczna. W PZU w ramach pakietu Wojażer. Podczas raftingu utopiłem GoPro, po zgłoszeniu szkody, oświadczeniu świadka i przedstawienia faktury odzyskałem pełna kwotę (tego co było na fakturze). W GoPro była karta 64GB na która nie miałem faktury i niestety za to kasy nie dostałem.

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Aperture vs Lightroom czyli test nieobiektywny

Przy okazji jednego z ostatnich postów na temat Aperture, jeden z czytelników o pseudonimie Kashiash, spytał, co zyska przechodząc z Lightrooma na Aperture. Uznałem, że to bardzo dobre pytanie, co najmniej tak samo ważne jak to, czy lepszy jest Canon czy Nikon. Wy oczywiście wiecie, co ja o tym sądzę :) Aby podejść do tematu solidnie, ściągnąłem trial Lightrooma, by zobaczyć, co się pojawiło nowego w czwartej wersji. Przyznaję się, że nie poświęciłem kilkunastu godzin na dogłębne poznanie wszystkich funkcji i mogę się mylić co do szczegółów. Aby było łatwo porównać oba programy, stworzyłem katalog z trzydziestoma zdjęciami i wgrałem do każdego z programów. Nie będzie to kompletny test, a raczej skupienie się na istotnych różnicach. Nie miejcie wątpliwości, że wychodzę z założenia o wyższości Ap, gdybym tak nie uważał, to nie używałbym go :) Postarałem się jednak znaleźć też wszystkie pozytywne cechy Lr. Ponieważ nie pracuję na nim, mogłem o czymś nie wiedzieć i przez to pominąć jak...

Spytaj Artura czyli biblioteki Aperture

Igi pytał się mnie już jakiś czas temu o synchronizację bibliotek w Aperture. Co jak co, ale o tym programie to lubię opowiadać :) Zacznę od początku. Zdjęcia w Aperture można przechowywać albo w bibliotece programu, albo w aktualnym układzie katalogów.  Dla zdecydowanej większości nowych użytkowników programu, pozostawienie zdjęć w ich dotychczasowych lokalizacjach wydaje się rozsądnym rozwiązaniem. Ja też oczywiście właśnie tak na początku zrobiłem. Myśl, że mógłbym wrzucić swoje bezcenne fotografie do jakiejś tajemniczej biblioteki, wydawała się zbyt szalona. Nie miałem jeszcze zaufania do Aperture i byłem przyzwyczajony by mieć dostęp do zdjęć z poziomu systemu.  Wrzuciłem więc wszystkie zdjęcia do Aperture, ale fizycznie zostawiłem w katalogach gdzie były do tej pory. Aperture po pierwszym uruchomieniu zawsze tworzy swoją bibliotekę gdzie są wszystkie możliwe informacje o zdjęciu, ustawienia, miniaturki, podglądy (jpgi o rozmiarach, które sami ustalamy). Na p...