Jesteśmy otoczeni zdjęciami, filmami, reklamami z każdej strony. Mam wrażenie, że z każdym dniem jest tego coraz więcej i łatwo się w tym zgubić. Jeżeli jakiś sposób fotografowania jest modny, to zaraz widzę wszędzie zdjęcia robione w tym stylu. Ja natomiast nie lubię podążać ślepo za modą. Mam swoje spojrzenie na fotografię i swoją estetykę. Lubię natomiast spojrzeć na świat szerzej, nie tylko przez pryzmat stylu aktualnie obowiązującego.
Zbieram więc od lat zdjęcia, które mi się podobają, inspirują albo po prostu mają jakiś pomysł, który chcę zapamiętać. Mam w tej chwili już wiele tysięcy takich zdjęć i ciągle zapisuję nowe. Czasem po latach niektóre kasuję, ale takich zdjęć jest nie wiele. Bo nawet te , które przestały zachwycać lub nawet śmieszą, pokazują mi drogę, jaką przeszła fotografia.
Są między nimi fotografie absolutnie ponadczasowe, wtedy zastanawiam się, co decyduje o tej ponadczasowości.
Gdy muszę wymyślić nową sesję, siadam z kawą i oglądam mój zbiór fotografii, szukając właśnie inspiracji. Choć zdjęcia mam podzielone na działy, to zwykle nie ograniczam się do tego, który aktualnie mnie interesuje, ale często przeglądam coś zupełnie innego, bo i w taki sposób mogę znaleźć nowy pomysł. Czasem wystarczy tylko jakiś element zdjęcia, sposób oświetlenia czy kadrowania, bym wpadł na to co potrzebuję.
Zdjęcia kolekcjonuję przy każdej okazji, gdy tylko zobaczę coś ciekawego, zapisuję sobie na kompie
To, że nie muszę potem tego szukać w sieci, tylko mam na dysku, bardzo pomaga. Mogę skupić się na samym szukaniu inspiracji, a na dodatek wiem, że mam tam tylko to co uznaję za dobre.
Tu chcę pokazać zdjęcia jednego z moich ulubionych fotografów, Patricka Demarchelier. Ta sesja ma dokładnie dziesięć lat. Jak odbiera się ją teraz? Mnie ciągle bardzo podoba się 1930s, 1900s, 1950s, 1970s to rewelacyjne światło, uwielbiam je, 1960s poprawiłbym włosy, to chyba najmniej ciekawe zdjęcie ze wszystkich, 1920s jest po prostu solidne, 1940s ma piękny kolor, 2005s …? sam nie wiem.
Można do wielu rzeczy się przyczepiać, ale na pewno nie do tego, że Patrick nie odrobił pracy domowej. Choć światło wydaje się być proste, to oddaje klimat i sposób fotografowania w danych czasach. Może dlatego to najnowsze robi na mnie najmniejsze wrażenie?
Czy po dziesięciu latach zdjęcia nadal mogą inspirować? Ciekaw jestem twojej opinii.
I pamiętaj o #fotopiwie 2 To już w ten piątek :)
Zbieram więc od lat zdjęcia, które mi się podobają, inspirują albo po prostu mają jakiś pomysł, który chcę zapamiętać. Mam w tej chwili już wiele tysięcy takich zdjęć i ciągle zapisuję nowe. Czasem po latach niektóre kasuję, ale takich zdjęć jest nie wiele. Bo nawet te , które przestały zachwycać lub nawet śmieszą, pokazują mi drogę, jaką przeszła fotografia.
Są między nimi fotografie absolutnie ponadczasowe, wtedy zastanawiam się, co decyduje o tej ponadczasowości.
Gdy muszę wymyślić nową sesję, siadam z kawą i oglądam mój zbiór fotografii, szukając właśnie inspiracji. Choć zdjęcia mam podzielone na działy, to zwykle nie ograniczam się do tego, który aktualnie mnie interesuje, ale często przeglądam coś zupełnie innego, bo i w taki sposób mogę znaleźć nowy pomysł. Czasem wystarczy tylko jakiś element zdjęcia, sposób oświetlenia czy kadrowania, bym wpadł na to co potrzebuję.
Zdjęcia kolekcjonuję przy każdej okazji, gdy tylko zobaczę coś ciekawego, zapisuję sobie na kompie
To, że nie muszę potem tego szukać w sieci, tylko mam na dysku, bardzo pomaga. Mogę skupić się na samym szukaniu inspiracji, a na dodatek wiem, że mam tam tylko to co uznaję za dobre.
Tu chcę pokazać zdjęcia jednego z moich ulubionych fotografów, Patricka Demarchelier. Ta sesja ma dokładnie dziesięć lat. Jak odbiera się ją teraz? Mnie ciągle bardzo podoba się 1930s, 1900s, 1950s, 1970s to rewelacyjne światło, uwielbiam je, 1960s poprawiłbym włosy, to chyba najmniej ciekawe zdjęcie ze wszystkich, 1920s jest po prostu solidne, 1940s ma piękny kolor, 2005s …? sam nie wiem.
Można do wielu rzeczy się przyczepiać, ale na pewno nie do tego, że Patrick nie odrobił pracy domowej. Choć światło wydaje się być proste, to oddaje klimat i sposób fotografowania w danych czasach. Może dlatego to najnowsze robi na mnie najmniejsze wrażenie?
fot. Patrick Demarchelier |
fot. Patrick Demarchelier |
fot. Patrick Demarchelier |
fot. Patrick Demarchelier |
Czy po dziesięciu latach zdjęcia nadal mogą inspirować? Ciekaw jestem twojej opinii.
I pamiętaj o #fotopiwie 2 To już w ten piątek :)
Komentarze