Przejdź do głównej zawartości

Podwójne warsztaty na Neo Fashion Jamborre

W ubiegłą sobotę zrobiłem bardzo ciekawe warsztaty, na których sam nauczyłem się czegoś nowego.
Ale zacznijmy od początku. Festiwal Neo Fashion Jamborre zaprosił mnie do współpracy, a mnie jak zwykle nie trzeba było namawiać.
Zaplanowaliśmy warsztaty fotograficzne z tematyki fashion ale nim jeszcze dopracowaliśmy program, padł nowy pomysł. Natalia Kacper Mleczak, która tego samego dnia prowadziła warsztaty ze scenografii, wpadła na dobry pomysł by połączyć nasze działania. I tak powstał projekt fotograficzno-scenograficzny.

W pierwszej części, ja opowiedziałem o swoich doświadczeniach, omówiłem światło błyskowe i zrobiliśmy ćwiczenia z modelką. Każdy mógł sam przez chwilę fotografować. Od warsztatów na festiwalu w Rybniku, przekonałem się do zasady, że lepiej gdy każdy ma minutę czy dwie do samodzielnego fotografowania, niż gdy pięć osób jednocześnie robi zdjęcia przez dziesięć minut, nawzajem sobie tylko przeszkadzając.

W tym czasie Natalia pracowała już ze swoimi ludźmi i omawiała minimalistyczną scenografię, z której jest znana.
Wreszcie ludzie dobrali się w pary i mimo, że zupełnie się nie znali, musieli dopracować wspólne dzieło. Scenograf miał za zadanie stworzenie koncepcji scenografii dopasowanej do stylizacji modelki, a fotograf od początku musiał przełożyć to na język fotografii. Dzięki temu oboje znaleźli się w sytuacji bardzo realistycznej, wziętej dosłownie z życia. Natalia pomagała scenografowi, a ja doradzałem fotografom, podpowiadałem na co mają zwracać uwagę i pomagałem w zbudowaniu oświetlenia jakie sobie wyobrażali.

Jak wyszło? Myślę, że bardzo dobrze, choć było dużo nerwów, szukania właściwego rozwiązania, często problemów ze znalezieniem kompromisu czy wreszcie walki z czasem, czyli tego wszystkiego co występuje zawsze w komercyjnych sesjach, to efekt jest bardzo dobry.
Mnie też się spodobała taka formuła zajęć, bo daje ona bardzo konkretne efekty, którymi mogą się pochwalić uczestnicy.
A oto kilka surowych zdjęć jakie powstały na warsztatach.

Fotografia Jacek Szabla, Scenografia Wiktoria Niemiec


fotografia Agnieszka Orlińska, scenografia Bogna Tupiec

fotografia Agnieszka Orlińska, scenografia Bogna Tupiec


fotografia Marcin Niemczyk, scenografia Kasia Majzel-Pośpiech

Gabriela Pyjas 




ekipa:
modelka: Oliwia Mikrut
stylizacja: Agnieszka Radzik
wizaż: Ula Pyda
włosy: Trendy Hair Fashion

Przepraszam za braki w podpisach, ale tak sobie zapisałem w pośpiechu dane ludzi, że je zgubiłem. napiszcie do mnie i wszystko uzupełnię :)

A wszystkich zapraszam na kolejne warsztaty w Fotografii Pro :)













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jestem za głupi czyli o sztuce nowoczesnej raz jeszcze...

Wracam powoli do normalnego trybu pisania codziennie.... mam nadzieję:) Rozleniwiłem się ostatnio, to fakt, za to spędzałem czas bardzo przyjemnie :) Jednym z efektów była wizyta w MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie . Miałem od dawna wielką ochotę zobaczyć to muzeum, głównie z powodów architektonicznych. I rzeczywiście, muzeum zachwyca. Nie ma tu mowy, byśmy mogli mieć kompleksy w porównaniu z innymi muzeami tego typu na świecie. Mimo swojego ogromu, budynek jest bardzo kameralny. Czysta forma architektoniczna pozwala na ekspozycje każdej możliwej formy sztuki.

Spytaj Artura czyli biblioteki Aperture

Igi pytał się mnie już jakiś czas temu o synchronizację bibliotek w Aperture. Co jak co, ale o tym programie to lubię opowiadać :) Zacznę od początku. Zdjęcia w Aperture można przechowywać albo w bibliotece programu, albo w aktualnym układzie katalogów.  Dla zdecydowanej większości nowych użytkowników programu, pozostawienie zdjęć w ich dotychczasowych lokalizacjach wydaje się rozsądnym rozwiązaniem. Ja też oczywiście właśnie tak na początku zrobiłem. Myśl, że mógłbym wrzucić swoje bezcenne fotografie do jakiejś tajemniczej biblioteki, wydawała się zbyt szalona. Nie miałem jeszcze zaufania do Aperture i byłem przyzwyczajony by mieć dostęp do zdjęć z poziomu systemu.  Wrzuciłem więc wszystkie zdjęcia do Aperture, ale fizycznie zostawiłem w katalogach gdzie były do tej pory. Aperture po pierwszym uruchomieniu zawsze tworzy swoją bibliotekę gdzie są wszystkie możliwe informacje o zdjęciu, ustawienia, miniaturki, podglądy (jpgi o rozmiarach, które sami ustalamy). Na p...

Aperture vs Lightroom czyli test nieobiektywny

Przy okazji jednego z ostatnich postów na temat Aperture, jeden z czytelników o pseudonimie Kashiash, spytał, co zyska przechodząc z Lightrooma na Aperture. Uznałem, że to bardzo dobre pytanie, co najmniej tak samo ważne jak to, czy lepszy jest Canon czy Nikon. Wy oczywiście wiecie, co ja o tym sądzę :) Aby podejść do tematu solidnie, ściągnąłem trial Lightrooma, by zobaczyć, co się pojawiło nowego w czwartej wersji. Przyznaję się, że nie poświęciłem kilkunastu godzin na dogłębne poznanie wszystkich funkcji i mogę się mylić co do szczegółów. Aby było łatwo porównać oba programy, stworzyłem katalog z trzydziestoma zdjęciami i wgrałem do każdego z programów. Nie będzie to kompletny test, a raczej skupienie się na istotnych różnicach. Nie miejcie wątpliwości, że wychodzę z założenia o wyższości Ap, gdybym tak nie uważał, to nie używałbym go :) Postarałem się jednak znaleźć też wszystkie pozytywne cechy Lr. Ponieważ nie pracuję na nim, mogłem o czymś nie wiedzieć i przez to pominąć jak...