Przejdź do głównej zawartości

Rzeźba z ciała i betonu

Dostałem zlecenie od mojego stałego klienta na zdjęcia betonowych mebli i gimnastyczki wyczyniającej takie rzeczy, na widok których normalni ludzie dostają dreszczy. Szukałem więc modelki zdolnej do zaplątania się w supełek stojąc na małym palcu lewej nogi. Oprócz tego dziewczyna musiała być szczupła ale dobrze umięśniona, co nawiązywało od delikatnych lecz bardzo mocnych mebli. I znalazłem :)

Wystarczyło, że Ola zaczęła się tylko rozgrzewać przed zdjęciami, a mnie już wszystko bolało od samego tylko patrzenia. Moim zamiarem było znalezienie takich figur, by nawiązywały one do kształtu mebla, a jednocześnie były skomplikowane i na dodatek, by Ola wyglądała na nich bardzo dobrze.

Oboje na sesji bawiliśmy się bardzo dobrze, ja bo wymyślałem najbardziej niemożliwe (dla mnie) figury, a Ola, bo bez problemów je robiła.














A tak wygląda to na stronie Modern Line:




Na planie wyglądało wyglądało to tak. Jako główne źródło światła użyłem stripu Elinchrom Rotalux 50x130, stojącego na lewo za kadrem. Po prawej stronie duża czarna blenda 2x2m wzmacniała cienie. Za nią umieściłem jeszcze jedną lampę, która miękko doświetlała tło. I to wszystko. Cały problem polegał tylko na odpowiednim ustawieniu stripu i czarnej blendy względem modelki, tak aby maksymalnie podkreślić rzeźbę ciała :)


Szkoda, że trzeba było wybrać tylko 8 zdjęć z wszystkich jakie zrobiłem :)


fotografie : Artur Nyk
wizaż : Zoya Zielińska




Mam jeszcze do Ciebie prośbę. Jeżeli czujesz, że mój wpis dostarczył Ci wartościowych informacji i był pomocny, to skomentuj go, podziel się nim ze swoimi znajomymi i podaj im namiary na mojego bloga. Dzięki temu będę miał większą motywację do pisania :)

Komentarze

fotosteron pisze…
Konkretna waga tych mebli - ława 75kg, stołek 35kg, płyta 30kg, a mówili że to będzie praca umysłowa :)
Trzeba przyznać że bardzo ładnie to wyszło, klient chyba bardzo świadomy i konkretny, słusznie wybrano prostotę i czystą formę.
Artur Nyk pisze…
Lekko nie jest :) Ale przynajmniej jak postawisz taką ławeczkę w ogrodzie, to nikt jej nie wyniesie :)

Popularne posty z tego bloga

Test nieobiektywny czyli MacBook Pro Retina czyli gruby kontra chudy

Dawno już nie robiłem porządnego testu i postanowiłem to dzisiaj nadrobić. A okazja jest wyjątkowa, bo na moje biurko zawitał najnowszy MacBook Pro Retina. Nie ma w sieci jeszcze zbyt wielu testów, a zwłaszcza zrobionych pod kątem wykorzystania go w fotografii. Nie znajdziecie więc tu żadnych benchmarków i wykresów, a tylko mój prywatny test tego, co dla mnie, jako fotografa, najważniejsze. 1. Dlaczego Retina Gosia, która obrabia moje zdjęcia, pracuje w studio na Mac Pro 1.1, który swoje lata już ma albo w domu na MacBooku Pro sprzed ery unibody. Ten ostatni domagał się już wymiany od jakiegoś czasu i  czekaliśmy od kilku miesięcy na zapowiadaną nowość. Bez względu, co by Apple pokazał, miał to być najnowszy i silny komp, tak, aby mógł sprawnie pracować przez kolejne 3-4 lata. Po premierze byłem zachwycony Retiną i niską wagą nowego Maka. Gorzej było z ceną. 10.200 zł za podstawowy model, wyglądało na cenę z kosmosu. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy jednak nie kupić modelu z poprze

O fotografowaniu samochodów czyli wielka ściema

W fotografii coraz mniej rzeczy jest takimi, jakimi się wydają... Na przykład fotografie samochodów. Kiedyś, jeśli na zdjęciu samochód był w ruchu to praktycznie na 100% wiadomo było, że fotograf rzeczywiście zrobił to zdjęcie w trakcie jazdy. A dzisiaj w fotografii reklamowej  pewne jest co innego. Pewne jest, że na pewno tak to nie wyglądało w rzeczywistości... W tym tygodniu robiłem sesję z mojego trochę już zapomnianego cyklu: Kobiety za kierownicą. Nadmiar pracy w ostatnich miesiącach oraz problemy w pogodą, nie pozwoliły mi na wcześniejszą kontynuację. Ale skoro w listopadzie mamy prawie wiosenne słońce, to trzeba było się brać do pracy. W planie miałem dwa zdjęcia w kabriolecie, jedno w ciągu dnia, drugie w nocy. Założeniem sesji jest pokazanie rzeczy, które kobiety nie powinny robić w trakcie jazdy, a że czasami im się zdarza to już inna sprawa... Ale skoro nie powinny, to nie mogłem od nich wymagać, by robiły to naprawdę. Od początku wiedziałem, że w związku z tym wszystki

Kalendarz Ascomp 2016

Lubię wyzwania. Gdy dowiedziałem się, że klientowi zależy, by zdjęcia do nowego kalendarza zrobić w tym samym miejscu co ostatnio, pomyślałem sobie, że lekko nie będzie. Już za pierwszym razem, sesja tam bardzo trudna, a teraz na dodatek musiałem podnieść sobie poprzeczkę, bo nowy kalendarz nie mógł być podobny do poprzedniego. Miejscem tym bowiem, znowu miała być serwerownia. Nie wiem ilu z was miało okazję zwiedzić serwerownie, ale zakładam, że raczej nie jest to powszechne doświadczenie. Tym, którzy nie mieli tego szczęścia, by zobaczyć serwerowni od środka, postaram się trochę przybliżyć warunki w jakich pracowaliśmy. Wyobraźcie sobie budynek strzeżony jak twierdza. Wysokie płoty, strażnicy, alarmy, wszystkie drzwi z zamkami, śluzy, setki kamer itd. Pomieszczenia z serwerami mają tylko wąskie korytarze pomiędzy szafami. Gdy czasem zdarzyło się, że były to korytarze o szerokości dwóch metrów, to miałem powód do świętowania. W korytarzach na zmianę wieje, albo bardzo zimne, albo