Przejdź do głównej zawartości

Wysoka czułość czyli w oderwaniu od rzeczywistości


Na co dzień walczę o każdy piksel,  najlepsze oświetlenie i odwzorowaniu koloru i idealną ostrość. Ale czasem mam ochotę na powrót do czasów gdy miałem tylko aparat i chęć fotografowania, która zastępowała mi tony sprzętu. Gdy więc Enigma zaproponowała wspólną, czarno białą, sesję, nie zastanawiałem się ani chwili.


Szukając miejsca na sesję, wybór padł na mój strych. Oświetlają go 3 nieduże okna, w tym dwa skierowane na południowy wschód i jedno na północ. Pogoda była znakomita, słońce świeciło bardzo intensywnie. Wystarczyło, że podniosłem czułość do 800 - 1250 ISO i przy przesłonach f2 -f2,5 miałem wystarczającą ilość światła. Pracowałem zamiennie na dwóch szkłach 50/1,4 i 85/1,8.


Wysoki kontrast, przepalone biele, ziarno. To wszystko tym razem mi nie przeszkadzało, a wręcz było dla mnie środkiem wyrazu i atutem. Całkowicie oderwałem się od mojej codziennej reklamowej rzeczywistości i bardzo dobrze się z tym czułem.
Tylko ja, aparat, statyw, światło i Enigma, która pozowała znakomicie, z naturalnym wdziękiem. Nic więcej nie było potrzebne.






Komentarze

Jacek Taran pisze…
Piekny ten strych! :)
Klimatyczny masz ten strych
CYNIG pisze…
Jak miło czasami obejrzeć fotografie, po prostu fotografie :)
Artur Nyk pisze…
Dzięki :) Dla mnie też to oddech :)
Unknown pisze…
Jak dla mnie to wszystko jest idealne :)
PABLO pisze…
Niesamowicie atrakcyjna kobieta

Popularne posty z tego bloga

Test nieobiektywny czyli MacBook Pro Retina czyli gruby kontra chudy

Dawno już nie robiłem porządnego testu i postanowiłem to dzisiaj nadrobić. A okazja jest wyjątkowa, bo na moje biurko zawitał najnowszy MacBook Pro Retina. Nie ma w sieci jeszcze zbyt wielu testów, a zwłaszcza zrobionych pod kątem wykorzystania go w fotografii. Nie znajdziecie więc tu żadnych benchmarków i wykresów, a tylko mój prywatny test tego, co dla mnie, jako fotografa, najważniejsze. 1. Dlaczego Retina Gosia, która obrabia moje zdjęcia, pracuje w studio na Mac Pro 1.1, który swoje lata już ma albo w domu na MacBooku Pro sprzed ery unibody. Ten ostatni domagał się już wymiany od jakiegoś czasu i  czekaliśmy od kilku miesięcy na zapowiadaną nowość. Bez względu, co by Apple pokazał, miał to być najnowszy i silny komp, tak, aby mógł sprawnie pracować przez kolejne 3-4 lata. Po premierze byłem zachwycony Retiną i niską wagą nowego Maka. Gorzej było z ceną. 10.200 zł za podstawowy model, wyglądało na cenę z kosmosu. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy jednak nie kupić modelu z poprze

O fotografowaniu samochodów czyli wielka ściema

W fotografii coraz mniej rzeczy jest takimi, jakimi się wydają... Na przykład fotografie samochodów. Kiedyś, jeśli na zdjęciu samochód był w ruchu to praktycznie na 100% wiadomo było, że fotograf rzeczywiście zrobił to zdjęcie w trakcie jazdy. A dzisiaj w fotografii reklamowej  pewne jest co innego. Pewne jest, że na pewno tak to nie wyglądało w rzeczywistości... W tym tygodniu robiłem sesję z mojego trochę już zapomnianego cyklu: Kobiety za kierownicą. Nadmiar pracy w ostatnich miesiącach oraz problemy w pogodą, nie pozwoliły mi na wcześniejszą kontynuację. Ale skoro w listopadzie mamy prawie wiosenne słońce, to trzeba było się brać do pracy. W planie miałem dwa zdjęcia w kabriolecie, jedno w ciągu dnia, drugie w nocy. Założeniem sesji jest pokazanie rzeczy, które kobiety nie powinny robić w trakcie jazdy, a że czasami im się zdarza to już inna sprawa... Ale skoro nie powinny, to nie mogłem od nich wymagać, by robiły to naprawdę. Od początku wiedziałem, że w związku z tym wszystki

Jak znaleźć swoje zdjęcie w internecie czyli nie kradnij moich zdjęć

Raz na jakiś czas przypomina mi się, by sprawdzić czy nie doszło do nieuprawnionego wykorzystania fotografii czyli, czy ktoś nie zaiwanił mi zdjęcia. I parę dni temu znalazłem coś takiego: Dla przypomnienia oryginalne zdjęcie wygląda inaczej, a tu mamy do czynienia na dodatek z nieuprawnionym skadrowaniem, co tym bardziej jest wkurzające.