Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

Fotografujemy własne dusze...

Minęło już dziesięć dni od Festiwalu w Rybniku, a ja dopiero dzisiaj mam chwilę czasu by podsumować to co się tam działo. A było tego jak zwykle sporo. Po pierwsze prowadziłem warsztaty. W pierwszym dniu Festiwalu zorganizowałem warsztaty z fotografii portretowej w studio. Miałem poważny zgryz, jak w tak krótkim czasie, jaki mogliśmy poświęcić na zajęcia, przekazać konkretną wiedzę i jeszcze pozwolić ludziom trochę fotografować. Wychodzę zawsze z założenia, że warsztaty powinny być miejscem, gdzie najważniejsze jest poznanie światła, techniki, czy innej wiedzy potrzebnej do fotografowania, a nie tylko miłym sposobem spędzenia czasu. Dlatego wolę położyć większy nacisk na tłumaczenie i pokazywanie na przykładzie jak światło wpływa na zdjęcie, jak kontaktować się i pracować z modelką. A potem wszyscy mogą fotografować. Tym razem każdy mógł spędzić z modelką sam na sam, masę czasu, całe 90 sekund. Wydaje się wam, że to mało? Wcale nie. Gdy mamy już zrobioną najgorszą robotę, czyli ust

Festiwal w Rybniku - aktualizacja

Wczoraj pisałem, że z powodu braku miejsc na sobotnich warsztatach, organizuję jeszcze dodatkowe niedzielne spotkanie. Nie będą to niestety typowe warsztaty, ale dostałem od Festiwalu pomieszczenie do dyspozycji,  gdzie będę mógł się z wami spotkać i porozmawiać, a może uda się też coś pokazać :) Jeżeli macie ochotę pogadać ze mną na Festiwalu w Rybniku w niedzielę, to wyślijcie maila na adres warsztaty@fotografiapro.pl Spotykamy się prawdopodobnie o 13:00

Warsztaty na Festiwalu w Rybniku

Międzynarodowy Festiwal Fotografii w Rybniku dobrze mi się kojarzy. To tu właśnie w 2009 roku wystąpiłem po raz pierwszy przed dużą festiwalową publicznością. Do dzisiaj pamiętam, emocje z tym związane gdy musiałem powitać tłum ludzi czekający na moją prezentację. Pierwsze słowa ledwo mogłem wypowiedzieć, tak drżał mi głos, ale na szczęście mikrofon też wtedy nawalił i mogłem wszystko zwalić na tą awarię. Po chwili, gdy zobaczyłem, że ludzie pozytywnie reagują na moje fotografie, wyluzowałem się i do końca już swobodnie mogłem opowiadać o nich. Na tegorocznym Festiwalu natomiast, poprowadzę warsztaty z fotografii portretowej. I niestety, zanim zdążyłem o tym napisać tu napisać, wolne miejsca się skończyły. Nie, żebym się z tego powodu martwił, jest mi miło, że zgłosiło się więcej chętnych niż mogliśmy przyjąć. Szukam teraz jeszcze jakiegoś rozwiązania by nikt nie poczuł się zawiedziony, może jutro coś będę mógł już powiedzieć. A na Festiwal zapraszam tak czy inaczej :) A przy oka

Pierwszy Plan czyli TV przygoda

W ostatni wtorek nagrywałem zdjęcia do programu Pierwszy Plan  . Pierwszy Plan to nowy, cykliczny program TVP Katowice, poświęcony w całości fotografii. Moje zadanie było proste, miałem dać kilka rad na temat fotografowania żywności. A wszystko dlatego, że cały program był nagrywany w restauracji Wodna Wieża w Pszczynie. Wymyśliłem by pokazać dwa zupełnie odmienne podejścia do fotografowania jedzenia. Mając dwóch "uczniów", każdemu z nich pokazałem jeden z tych sposobów. Pierwszy to korzystanie ze światła dziennego, czyli coś co może zrobić każdy w swoim domu. Drugi sposób to podejście profesjonalne, czyli zastosowanie światła błyskowego. W pierwszej chwili może się wydawać, że to drugie jest zdecydowanie lepsze. Ale… Nie zawsze tak jest. Światło błyskowe ma całą masę zalet, jest powtarzalne, ma stałą temperaturę barwową, łatwo można zmieniać jego moc i charakter. Ale właśnie charakter jest najmocniejszą zaletą światła dziennego. Najlepszy softboks nigdy nie będzie dawał