Przejdź do głównej zawartości

Dzień premier czyli mój pierwszy kurs video i iPhone 6

Już od kilku tygodni czekałem niecierpliwie na premierę nowego iPhone 6. O 19:00 zasiadłem przed monitorem z piwem w jednej ręce i orzeszkami w drugiej. Ci z was, którzy też to oglądali, wiedzą co się działo. Problemy techniczne były tak ogromne jak oczekiwania fanów Apple, aż w końcu zobaczyliśmy to co już dawno było znane z przecieków… Oraz nowego Apple Watch:)

Jednak tak naprawdę to odbyła się jeszcze druga premiera, dla mnie znacznie ważniejsza, bo premiera mojego pierwsze kursu video. Wspólnie z eduweb.pl pracowaliśmy nad nim od dłuższego już czasu. I teraz mogę z dumą zaprezentować kurs fotografowania samochód oraz postprodukcji w Photoshopie. 

Na sześć godzin materiału, składa się godzina filmu z sesji zdjęciowy, gdzie tłumaczę dokładnie jak robię zdjęcia, oraz pięć godzin szczegółowej nauki postprodukcji w wykonaniu eksperta w oprogramowaniu Adobe, Grzegorza Róga.

Na stronie eduweb.pl zobaczysz przykładowe lekcje z tego kursu. I tu mam dla ciebie małą niespodziankę. Jeżeli chcesz zdobyć ten kurs nie płacąc za niego, wystarczy, że napiszesz w komentarzach, dlaczego właśnie ty powinieneś go dostać. Na komentarze czekam do 14.09 do godziny 23.59 Autor najciekawszej wypowiedzi, będzie nagrodzony przez eduweb.pl tym właśnie kursem:)

A tym czasem zobaczcie kilka kadrów z filmu:















A oto finalne fotografie, które powstały w czasie realizacji tego kursu:




Jeżeli spodobało Ci się to jak fotografuję samochody, to szybko napisz ciekawy komentarz i może dostaniesz ten kurs za darmo. Powodzenia :)

Komentarze

Unknown pisze…
Bardzo mi się podoba jak fotografujesz samochody. Oficjalnie zazdroszczę!

P.S
słowo klucz - Ciekawy komentarz ;)
Anonimowy pisze…
szczerze to bym wolał tam być i trzymać jakąś lampę przez ten czas niż siedzieć i oglądać lekcję wideo,
ps. dobra robota :))
Czytam Twojego bloga od dawna.

Zawsze świetnie przygotowane wpisy, duża wartość merytoryczna jak i artystyczna płynąca z gotowych zdjęć. Pamiętam moje pierwsze zlecenie foto na fotografowanie wnętrz jakie przyjąłem, od razu wszedłem na Twoją stronę aby jeszcze raz dokładnie przeczytać Twe rady do takiego zlecenia. Świetnie przekazujesz innym swoja wiedzę. Czytanie Twojego bloga jest czystą przyjemnością.

Pozdrawiam
Krzysztof
Jakub Majewski pisze…
Uprawiam inny typ fotografii, ale uwielbiam słuchać ludzi, którzy opowiadają o swojej pracy z taką pasją, jak Ty, bez zadęcia, na luzie, ale w 100% rzeczowo i profesjonalnie. Bravo Artur!
Pozdrawiam, Kuba ;-)
brodek pisze…
Ani jednego screena z Aperture panie Arturze....

Marek
Ja tam żulić nie będę i za tak wartościową wiedzę chętnie zapłacę ;)

IGOR
Dzida pisze…
Często odwiedzam Twoją stronę i zawsze byłem zafascynowany twoimi poczynaniami ;)

Ten kurs da możliwość poznania Cie bliżej oraz twojej strategii pracy ;)

Gratuluję wydania kursu !!

Pozdrawiam Darek
Unknown pisze…
Myślę że kurs będzie dla mnie jak znalazł, bo dotychczas wszystkie moje foto samochodowe to print screeny z GTA: VICE CITY. W tym roku postanowiłem to zmienić i po ociąganiu się przez prawie dekadę, zrobiłem w tym roku w czerwcu prawko jazdy. Poszło za pierwszym razem. : ) W ten sposób odkryłem moc pod maską i teraz kombinuje jak ją zmieścić w kadrze bez narażania pobliskich drzew i lamp ulicznych.
PajonK pisze…
Oto idealny kurs dla mnie! Raz w życiu fotografowałem samochód i było to strasznie trudne zadanie, efekty były średnie, ale właściciel zadowolony ;). Taki kurs pozwolił by mi uwiecznić moją bryczkę z najlepszej strony, a łatwe to zadanie nie będzie, bo autko może nie dotrwać do najbliższej sesji, w końcu ma już 21 lat (nie ja, samochód)! Swoja drogą może samodzielnie kupować alkohol w USA xD. Jak nauczę się focić autka, dzięki kursowi, to zdjęcia trafią do największej galerii fotografii samochodów, jakim jest pewien serwis aukcyjny i przy dobrych wiatach osiągnie cenę jednej felgi tego BMW z kursu. :P
Unknown pisze…
czy się stoi, czy się leży kurs od Nyka MNIE SIĘ NALEŻY
P.s.
słońca w życiu a światła w fotografii wszystkim życzę
Wpanialszej sesji nie można sobie wymarzyć :) Mój aparat czeka z utęsknieniem na możliwość zrobienia wspaniałego zdięcia samochodu pod okiem prawdziwego majstersztyka fotografii czyli Artura Nyka :)
Pozdrawiam Czesława
Unknown pisze…
Motoryzacja i fotografia to dwa zajęcia, które bez reszty wypełniają mój wolny czas a Twój blog jest jednym z wypełniaczy :-)

Dostęp do kursu dałby mi szansę podnieść średni poziom zdjęć motoryzacyjnych w Internecie poprzez zwiększenie moich umiejętności fotograficznych.
Udostępniając kurs mnie przyczynisz się całej społeczności pasjonatów fotografii motoryzacyjnej!

PS. Zobowiązuję się kurs rzetelnie przestudiować oraz zrobić zdjęcie własnego samochodu, które oddam pod Twoją ocenę. Będziesz wiedział czy kurs działa ;-)
Artur Nyk pisze…
….enddywineriz….. no naprawdę trudno mi wybrać tylko jedną osobę, bo komentarze są dla mnie bardzo miłe i dzięki Wam czuję, że robię dobrą robotę, która komuś jest potrzebna :) Dzięki temu chce mi się pisać dalej :)

No więc, aby było sprawiedliwie …entliczek pętliczek skoro mamy wrzesień to niech będzie komentarz nr.9 czyli PajonK :) Proszę Cię o kontakt.

A wszystkim pozostałym z przyjemnością zaoferuję 25% zniżki na moje autorskie warsztaty o fotografii samochodów. Już dogrywam szczegóły, ale wszystko wskazuje na to, że będą one 15 listopada

Dziękuje jeszcze raz za wszystkie komentarze :)
PABLO pisze…
Siedzę lecz stoję jak wryty, cóż to za cacko, cóż za gabaryty. ;)

Cieszymy się i czekamy z niecierpliwością :)
PajonK pisze…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
PajonK pisze…
Juchu :D ale superowo! Dziękuje bardzo bardzo mocno! :D Panie Arturze sprawił mi pan prezent na urodziny które były 2 dni temu :D
Wysłałem Panu prywatną wiadomość na facebook.
Unknown pisze…
świetna robota, jestem pod mega wrażeniem.

Popularne posty z tego bloga

Test nieobiektywny czyli MacBook Pro Retina czyli gruby kontra chudy

Dawno już nie robiłem porządnego testu i postanowiłem to dzisiaj nadrobić. A okazja jest wyjątkowa, bo na moje biurko zawitał najnowszy MacBook Pro Retina. Nie ma w sieci jeszcze zbyt wielu testów, a zwłaszcza zrobionych pod kątem wykorzystania go w fotografii. Nie znajdziecie więc tu żadnych benchmarków i wykresów, a tylko mój prywatny test tego, co dla mnie, jako fotografa, najważniejsze. 1. Dlaczego Retina Gosia, która obrabia moje zdjęcia, pracuje w studio na Mac Pro 1.1, który swoje lata już ma albo w domu na MacBooku Pro sprzed ery unibody. Ten ostatni domagał się już wymiany od jakiegoś czasu i  czekaliśmy od kilku miesięcy na zapowiadaną nowość. Bez względu, co by Apple pokazał, miał to być najnowszy i silny komp, tak, aby mógł sprawnie pracować przez kolejne 3-4 lata. Po premierze byłem zachwycony Retiną i niską wagą nowego Maka. Gorzej było z ceną. 10.200 zł za podstawowy model, wyglądało na cenę z kosmosu. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy jednak nie kupić modelu z poprze

O fotografowaniu samochodów czyli wielka ściema

W fotografii coraz mniej rzeczy jest takimi, jakimi się wydają... Na przykład fotografie samochodów. Kiedyś, jeśli na zdjęciu samochód był w ruchu to praktycznie na 100% wiadomo było, że fotograf rzeczywiście zrobił to zdjęcie w trakcie jazdy. A dzisiaj w fotografii reklamowej  pewne jest co innego. Pewne jest, że na pewno tak to nie wyglądało w rzeczywistości... W tym tygodniu robiłem sesję z mojego trochę już zapomnianego cyklu: Kobiety za kierownicą. Nadmiar pracy w ostatnich miesiącach oraz problemy w pogodą, nie pozwoliły mi na wcześniejszą kontynuację. Ale skoro w listopadzie mamy prawie wiosenne słońce, to trzeba było się brać do pracy. W planie miałem dwa zdjęcia w kabriolecie, jedno w ciągu dnia, drugie w nocy. Założeniem sesji jest pokazanie rzeczy, które kobiety nie powinny robić w trakcie jazdy, a że czasami im się zdarza to już inna sprawa... Ale skoro nie powinny, to nie mogłem od nich wymagać, by robiły to naprawdę. Od początku wiedziałem, że w związku z tym wszystki

Kalendarz Ascomp 2016

Lubię wyzwania. Gdy dowiedziałem się, że klientowi zależy, by zdjęcia do nowego kalendarza zrobić w tym samym miejscu co ostatnio, pomyślałem sobie, że lekko nie będzie. Już za pierwszym razem, sesja tam bardzo trudna, a teraz na dodatek musiałem podnieść sobie poprzeczkę, bo nowy kalendarz nie mógł być podobny do poprzedniego. Miejscem tym bowiem, znowu miała być serwerownia. Nie wiem ilu z was miało okazję zwiedzić serwerownie, ale zakładam, że raczej nie jest to powszechne doświadczenie. Tym, którzy nie mieli tego szczęścia, by zobaczyć serwerowni od środka, postaram się trochę przybliżyć warunki w jakich pracowaliśmy. Wyobraźcie sobie budynek strzeżony jak twierdza. Wysokie płoty, strażnicy, alarmy, wszystkie drzwi z zamkami, śluzy, setki kamer itd. Pomieszczenia z serwerami mają tylko wąskie korytarze pomiędzy szafami. Gdy czasem zdarzyło się, że były to korytarze o szerokości dwóch metrów, to miałem powód do świętowania. W korytarzach na zmianę wieje, albo bardzo zimne, albo