Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2012

Trzy dni na sesji - cz.2

Dostałem dzisiaj od Ani serię zdjęć z backstagu mojej sesji do magazynu Forum. Muszę się więc pochwalić Wam, w marcu będę już mógł pokazać finalne zdjęcia, jak tylko wyjdzie magazyn. A na razie pracuję nad innym tematem, 5 modeli, 5 dni zdjęciowych, 15 designerskich mebli, a wszystko, by pokazać nową markę :) Za to na biurku, które dwa tygodnie temu udało mi się wreszcie z wielkim trudem wysprzątać, piętrzą się nowe sterty dokumentów do załatwienia... Przybywa ich zawsze szybciej, niż naczyń do umycia :) Tylko, że na brudne naczynia już znaleziono sposób: zmywarka. A na dokumenty jeszcze nie. No chyba, że taki sposób, który ostatecznie załatwia sprawę. Niszczarka :) Patrzę krytycznym wzrokiem na sukienkę fot. Anna Burek

Kompilacja tematów

Moja dobra passa sesyjna trwa dalej, a tematy do pisania pojawiają się jeden po drugim. Będzie więc dzisiaj wielotematycznie. W sobotę wystąpiłem ze swoją prezentacją na VII Fotomaratonie organizowanym przez Fotoedukację, gdzie opowiadałem trochę o kulisach mojej pracy i o zależnościach między zdjęciami robionymi do portfolio, a zleceniami, jaki dzięki temu potem dostawałem. Z dużą przyjemnością obejrzałem też prezentacje innych fotografów, zwłaszcza prasowych: Dawida Chalimoniuka i Andrzeja Grygiela. Podobało mi się też ich bezpretensjonalne podejście do własnej pracy. Niestety, nie dotarł Krzysztof Miller z powodu wyjazdu do Syrii, a szkoda, bo chętnie bym posłuchał o pracy reportera wojennego. Kiedyś uważałem, że to najlepsza fucha dla fotografa. Ale to było w czasach, gdy uczyłem się dopiero, co oznaczają cyferki na obiektywach :) Maraton zdopingował mnie też do zdopingowania Gosi, by skończyć obróbkę kolejnego zdjęcia z serii pod roboczym tytułem:  Co kobiety robią za kierown

Klęska urodzaju

Sesja, telefony, kawa, sesja, backup, sesja, kawa, kawa, kawa, sesja, telefony, w samochodzie, sesja, sen? sesja, backup... Tak wygląda moje życie od tygodnia i tak będzie wyglądało przez następny tydzień albo dwa. Nie zapomniałem więc o blogu, tylko chwilowo nie mam szans, by coś dłuższego napisać :)

Trzy dni na sesji

Po trzydniowym maratonie do nowego magazynu Forum jestem trochę zmęczony, a mój dysk aż napęczniał od zdjęć. Teraz "tylko" wystarczy obrobić cały ten materiał i już będę mógł pokazać Wam nowe zdjęcia wiosennych kolekcji. A na razie możecie zobaczyć parę zdjęć z zaplecza sesji. A ja lecę za parę godzin na kolejną sesję :) Fot. Paweł Krówka Wizażystka też miała fajny komputer Fot. Paweł Krówka

Bombowy dzień

I to dosłownie. Przeżyłem dzisiaj mój pierwszy w życiu prawdziwy alarm bombowy. Pierwszy prawdziwy, bo próbną ewakuację kiedyś już w Londynie przeszedłem. Niby nikt nie wierzył w prawdziwą bombę, ale emocji trochę było. Od soboty robię zdjęcia do nowego magazynu Forum i dzisiejszy dzień był zaplanowany na instalację sprzętu i ostatnie ustalenia przed sesją. Byłem akurat na parkingu podziemnym w Forum, gdy dostałem telefon, że jest alarm bombowy i bym szybko wyjeżdżał. W pierwszej chwili zbytnio się nie przejąłem, ale gdy jakiś samochód zajechał mi drogę, to trochę się zdenerwowałem :) Nie widziałem tego, co działo się w środku po ogłoszeniu alarmu, ale z tego co usłyszałem od innych osób, to nie było jakiejś paniki. Co więcej, były osoby, którym alarm nie przeszkadzał i wykłócały się z ochroną, że chcą dalej robić zakupy... Po kilku godzinach, gdy nic nie znaleziono, mogliśmy wreszcie wrócić do naszego zaimprowizowanego studia i kontynuować przygotowania. W ten sposób dzięki ja

Bałwany na kołach

Parę razy już pisałem o kierowcach i zawsze było to w momencie, gdy mocno się wkurzałem na sytuacje na drogach, jakie mnie spotykały. Tak samo jest i dzisiaj. Nagle w nocy spadło 20 cm i już mamy kompletny paraliż na drogach. Nie ma się co dziwić, że ludzie jeździli dzisiaj 10 km/h, bo warunki były naprawdę kiepskie. Nawet gigantyczne korki nie denerwowały mnie dzisiaj zbytnio. Ale denerwowało mnie całe stado kompletnie bezmyślnych kierowców i dwóch bezczelnych kretynów. Ja wiem, że odśnieżanie samochodu to nie jest miłe zajęcie, zwłaszcza, gdy człowiek się rano spieszy do pracy. Niemniej, robię to za każdym razem, gdy trzeba, choćbym nie wiem jak się spieszył. Muszę mieć odśnieżone wszystkie okna i światła. Ale wiele osób uznaje, że wystarczy włączyć wycieraczki i na tym koniec. Widziałem dzisiaj całą masę takich samochodów, wyglądających, jak bałwany na kółkach. Spiesząc się dzisiaj na spotkanie, wlokłem się za jakąś kobietą, jadącą 5 km/h. Zresztą, może to i dobrze, że jechała t

Magik od obróbki potrzebny

Zawsze mam problem z określeniem, jak nazywa się ktoś, kto zajmuje się obróbką zdjęć. Grafik? Operator? Fotoszopowiec? Obrabiacz? Nie będę nawet wymyślał, jak w takim razie określić kobietę, która zajmuje się obróbką...... Tak czy inaczej właśnie takiej osoby szukam, bo ostatnio zwiększyły się moje potrzeby i nawet iGosia już  się nie wyrabia ze wszystkim. Moje wymagania są bardzo sprecyzowane, a dokładnej występują w dwóch opcjach: Opcja Pierwsza. Potrzebuję osobę z biegłą znajomością Photoshopa. Biegła znajomość PS to dla mnie z jednej strony umiejętność zrobienia skomplikowanego montażu, ale też obrobienia stu prostych zdjęć  z zachowaniem tej samej jakości. Opcja Druga. Potrzebuję osobę z podstawową znajomością Photoshopa i chęcią dalszej, najlepiej intensywnej nauki. Podstawowa znajomość to dla mnie przynajmniej umiejętność sprawnego wycięcia dowolnego przedmiotu. W każdej opcji mam dalsze wymagania : Wymóg Pierwszy. Znajomość Aperture lub przynajmniej chęć opanowania t

Spytaj Artura czyli rady dla wakacyjnego fotografa

Dzisiaj pójdę na łatwiznę i wykorzystam swój dawny artykuł, który kiedyś napisałem dla jednego z portali fotograficznych. Gdy przeczytałem długie pytanie od Magdaleny, w którym wspomina o robieniu zdjęcia przed katedrą, od razu przypomniałem sobie o tym tekście. Pisałem wtedy o robieniu zdjęć pod słońce, wprawdzie ostatnio mało mamy słońca, ale miejmy nadzieję, że już niedługo temat będzie bardzo aktualny :)    Dlaczego w ogóle robimy zdjęcia pod słońce? Najczęściej dlatego, że po prostu musimy. No bo jak wymagać od naszej kochanej teściowej, by poczekała 5 godzin, aż słońce przesunie się, by pięknie ją oświetlić na tle katedry, która tak ją zachwyciła. Może nie rozpatrujmy, jaka byłaby jej reakcja na naszą prośbę, tylko zajmijmy się rozwiązaniem tego problemu.   Odpowiedzmy sobie najpierw na pytanie, dlaczego tak kłopotliwe jest fotografowanie pod słońce. Cóż, patrząc pod słońce, jesteśmy nim oślepieni, więc tym bardziej problem ma nasz aparat. Nie może w końcu przymrużyć oczu t

Występuję :)

Zapraszam na Maraton, gdzie sam też będę opowiadał o swoich sesjach. Jeżeli macie ochotę spotkać mnie w realu i pogadać, to zapraszam na tę imprezę, zwłaszcza, że będzie tam kilku bardzo interesujących fotografów :) VII ŚLĄSKI MARATON FOTOGRAFICZNY Policealna Szkoła Fotograficzna "Fotoedukacja" już po raz siódmy organizuje Śląski Maraton Fotograficzny. W dniu 25 lutego 2012 zapraszamy na pokazy multimedialne  w Teatrze Korez.  Patronat artystyczny nad tegoroczną edycją Śląskiego Maratonu Fotograficznego objął ZPAF okręg śląski.    

Oto dlaczego nie lubię fotografować dzieci :)

Prawie to samo przeżyłem parę razy.....  Polecam obejrzenie kolejnych historyjek, które znajdziecie na kanale What the Duck

Nowy Nikon D800 czyli po co to komu

Wszyscy ( zainteresowani ) pisali i mówili wczoraj o nowym Nikonie D800 . Wprawdzie to aparat z wrogiego obozu, ale ja również z dużym zadowoleniem przyjąłem jego pojawienie się na rynku. Mnie zainteresowała w zasadzie jedna tylko rzecz, rozdzielczość na poziomie 36 Mpx. Oprócz wielu zachwytów, natychmiast ludzie zaczęli też narzekać. A po co to komu? A po co taka duża rozdzielczość? A ile teraz pliki będą ważyć? I bardzo dobrze, że tak narzekają, może wreszcie skończy się bezsensowna gonitwa za megapikselami, które nikomu nie są potrzebne. No, prawie nikomu, bo mnie akurat są :) fot. Nikon Ja jestem naprawdę zachwycony, że w małym obrazku pojawia się rozdzielczość rodem ze średniego formatu. Przy fotografii reklamowej zawsze fajnie jest mieć większy i większy plik. Gdyby dali mi aparat 100 Mpx to nie pogardziłbym, wreszcie mógłbym spędzić cały weekend na obrabianiu jednego zdjęcia :) A na poważnie to te 36 Mpx uważam za całkiem zgrabną wielkość do moich zastosowań. I to w

Słoneczny Patrol czyli co z tego wyszło

Niedawno mogliście zobaczyć w jakich warunkach powstawała sesja letniej kolekcji Patrola . Pogoda i temperatura były bardzo zbliżone do tego, co mamy dzisiaj za oknem. Wyobraźcie więc sobie, że w takich warunkach zakładacie t-shirt i krótkie spodenki... Nie, w środku wcale nie było cieplej, niż na zewnątrz. Było nawet zimniej :)  Złudne jest również światło. Nigdzie nie wykorzystaliśmy ani grama światła słonecznego, bo po prostu go nie było. Dzień był bardzo pochmurny i nie było szans, by cokolwiek zrobić przy świetle zastanym. Wprawdzie nad klatką schodową był wielki świetlik i przy wcześniejszej wizji lokalnej miałem nadzieję na wykorzystanie go to na sesji szybko musiałem się pozbyć złudzeń. Musiał wystarczyć błysk.  Wymagało to trochę innego myślenia o kadrze. Nie mogłem pokazać żadnego okna, bo byłoby widać, że to nie z niego pada światło. Ustawiałem więc "wirtualne okno" poza kadrem i jednocześnie doświetlałem pozostałe pomieszczenia, które były widoczne na zdjęc

Spytaj Artura czyli jak zostać fotografem

Dzisiaj odpowiem na pytanie Marty, jaką obrać drogę, by zostać fotografem. Jak zwykle nie ma tu prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Może najpierw trzeba sobie zadać dodatkowe pytanie - jakim fotografem chcemy zostać? Pomińmy może od razu opcję otwarcia zakładu, robiącego zdjęcia do paszportu. Pomijając tę wybitnie atrakcyjną karierę, przychodzą mi jeszcze do głowy trzy możliwe wybory. Fotograf ślubny, dokumentalista/reporter i fotograf reklamowy/fashion. Zacznijmy od fotografa ślubnego. Jeżeli chcecie poszukać szkoły o takim profilu to macie pecha. Nie spotkałem się jeszcze z taką szkołą. Co więc pozostaje? Kurs fotografii ślubnej.... Są organizowane w całym kraju i oczywiście różnią się od siebie poziomem. Przy wyborze trzeba się kierować portfolio wykładowcy i opiniami na forach. Środowisko fotografów ślubnych jest bardzo dobrze zorganizowane i bez trudu znajdziecie odpowiednie forum. Ale od razu uwaga ogólna. Porzućcie wszelką nadzieję, że dwudniowy kurs fotografii pozwoli Wam n

Dalej w ruchu

Pisałem niedawno o rozpędzaniu samochodów w Photoshopie. Wystawiłem się przy tym z chęcią na publiczną krytykę, by poznać Wasze opinie na temat poruszenia samochodu w PS. Ogólnie komentarze były bardzo pochlebne i mało detali budziło Wasze wątpliwości. Dzisiaj mogę pokazać nowe zdjęcie z listopadowej sesji. Udało nam się załapać na prawdziwy upał i prawie piękne słońce. Już właściwie nie wierzyłem, że zrealizuję sesję z kabrioletem w tamtym roku. We wrześniu nie zdążyłem, październik był paskudny, a w listopadzie w ogóle nie sądziłem, że będzie tak ciepło. A jednak się udało zrobić jedno zdjęcie w promieniach zachodzącego słońca i drugie w ciepły "letni" wieczór. Te właściwe fotografie jeszcze są w obróbce, a na razie Gosia zmontowała zdjęcie dla właściciela porsche. Wykorzystując doświadczenia z dwóch pierwszych zdjęć, bardzo dobrze poradziła sobie z całym krajobrazem. Tak bardzo skupiła się na każdym szczególe tła, że zapomniała o jednym małym detalu. Gdy zobaczyłe

Krótko o sztuce czyli znowu, ale tym razem co mi się podoba

Ostatnio tak strasznie narzekałem na sztukę nowoczesną, którą oglądałem w MOCAKu. Dzisiaj dla równowagi sztuka nowoczesna, która mnie inspiruje i zachęca do myślenia. Znalazłem świetny blog na ten temat i tam chciałbym Was odesłać. Taka moim zdaniem powinna być współczesna sztuka. Wychodząca do ludzi, pojawiająca się w najmniej spodziewanych miejscach, wzbudzająca nie tylko zadumę, ale też uśmiech. Jeżeli ktoś z Was zajmuje się czymś takim, chętnie podejmę współpracę i będę to fotografował. Często przecież dopiero znalezienie właściwej perspektywy pozwala w pełni pokazać "co autor miał na myśli". A teraz obejrzyjcie masę świetnych rzeczy streetartutopia.com by Pavel Puhov