Przejdź do głównej zawartości

Pospolite ruszenie

Ten tytuł ma dwojakie znaczenie, ale o tym na końcu. Oddaję Wam dzisiaj moje najnowsze zdjęcie pod krytykę. Mówiąc "najnowsze", mam na myśli ostatnio skończoną obróbkę, bo samo zdjęcie było robione w...... maju :) Jest to kolejna fota z serii: Co Kobiety Potrafią Zrobić Za Kierownicą (A Czego Nie Powinny).  Swoją drogą, muszę wreszcie wymyślić krótszy tytuł tej sesji...

Nie będę nikomu wmawiał, że zrobiłem to zdjęcie rzeczywiście z jadącym samochodem. By zrobić dokładnie takie zdjęcie, musiałbym mieć zamknięty odcinek drogi, by zapewnić całkowite bezpieczeństwo Małej Modelce. A ponieważ budżet sesji raczej na to nie pozwalał, zdjęcie powstało... na parkingu studia. Skoro samochód się nie ruszał, poczułem się jak Kopernik i  musiałem poruszyć Ziemię :)

Razem z Gosią długo pracowaliśmy nad tym, by ruch tła był naturalny. Skorzystałem tutaj z pomocy programu, który polecił mi w komentarzach pod postem o fotografowaniu samochodów, Jarek Czachor. Program Virtual Rig, choć znakomity, jest też niestety horrendalnie drogi, ale można pobrać wersję demo, która pracuje na małych plikach. Nie wykorzystamy raczej nawet tego, z powodu znaków wodnych, jakie pojawią się na finalnym zdjęciu.
Ja natomiast wykorzystałem wersję demo do sprawdzenia, jak powinien wyglądać efekt ruchu i następnie pracując na fragmentach zdjęcia, podobne efekty uzyskiwaliśmy w Photoshopie. A problemów było wiele. Poza ruchem tła, w karoserii odbijało się też wiele rzeczy. Inaczej musiał odbywać się ruch tła na słupku, szybie i drzwiach. Przejrzałem całą masę innych zdjęć, by znaleźć analogiczne efekty zachowania się odbić w takich sytuacjach.
Po długich próbach osiągnęliśmy efekt, który wreszcie mnie zadowolił.

No właśnie. A teraz proszę Was, byście przyjrzeli się temu zdjęciu i zastanowili się, czy jest coś, co tu nie pasuje :)


A teraz wrócę do tytułu. Potrzebuję Pospolitego Ruszenia :) Jak już pewnie wiecie, startuję w konkursie na Blog Roku. Nie dla nagród, ale raczej dla własnej satysfakcji i sprawdzenia, czy to, co tutaj robię, jest dla innych coś warte.
Moim celem jest wejście do finałowej 10tki. Byłem już na 11 miejscu, a potem spadłem na 13, by dzisiaj wylądować na 17 miejscu...
Jest to dla mnie ważne, by poczuć, że po drugiej stronie są ludzie, którzy naprawdę lubią czytać mój blog. Jeżeli więc czytasz regularnie lub nawet co jakiś czas Codziennik to zagłosuj proszę na mój blog w konkursie. Dochód z smsów idzie na finansowanie rehabilitacji osób niepełnosprawnych, więc nie wyrzucicie pieniędzy w błoto :)

Aby zagłosować, wystarczy wysłać sms o treści B00008 na numer 7122 ( znak "0" to zero )

Głosować można tylko do czwartku 19.01 do godziny 12:00


Powtórzę tu za Zuchem, który prowadzi w kategorii Foto, Video, Komiks : "Dobra, nadszedł czas na opłatę abonamentową za zeszły rok :-) spędzacie tu czas, czasami nawet bywa śmiesznie, a teraz jest możliwość zapłacenie dobrowolnego haraczu w wysokości 1,23zł. :-)"




Dziękuję bardzo :)))

Komentarze

Anonimowy pisze…
wyszło bardzo dobrze, przydałby się jeszcze wiart we włosach :)
gumiber pisze…
racja, wygląda co najmniej na 150 km/h, a tam otwarta szyba i spokój na głowie :) Myślę, że w tle śmiało mógłby być zwykły, londyński korek uliczny, no ale gdyby nad zdjęciem pracowali wszyscy czytelnicy bloga mielibyśmy tu niezły kosmos :)
Artur Nyk pisze…
Ja sprawdzałem i taki widok za oknem może być być już spokojnie przy 50km/h :)
Ale zgadzam się, że tak czy inaczej trochę tego wiatru wpada do samochodu. Karolina ma jednak mocno spiętą fryzurę i wiatr może nie miałby tu za wiele do roboty. Przemyślę to i zobaczę co da się zrobić jeszcze :)
Londyński korek? Dobry pretekst by wybrać się do Londynu i zrobić taką fotę :))
Anonimowy pisze…
Pierwsze , co sie rzuca w oczy to:

PANI z dzieckiem na ręku bez pasów !!!!!!!!!!

nic innego się nie liczy.

jak dla mnie , dla Pani - kara smierci.
dla fotografa - nagroda za "zdjecie z fotoradaru" CANON 1Ds MARK III
:)
Unknown pisze…
a ja sądzę, że w prawym lusterku obraz nie powinien być rozmyty. z tego kąta powinno być w nim widać krajobraz za samochodem ;)
Anonimowy pisze…
Mam straszna wiadomość, dostałam SMS zwrotnego iż nie mogę ponownie oddać głos na ten sam blog! Czuje sie strasznie i pędze po telefon męża i reszty rodziny :)!)
kfoszcz
Anonimowy pisze…
zdjęcie świetne, ile godzin przed kompem Cię to kosztowało pracy Artur [może policzyłeś]?
sms wysłany, powodzenia.
Życzę Ci tej Boliwii, a niech tam :-)
Artur Nyk pisze…
Nie liczyłem ale tak na oko kilkanaście było :) Dzięki :)))
Anonimowy pisze…
Zrobienie takiego zdjęcia jako rig-shota jest naprawdę AŻ tak niebezpieczne? Samochód mógł toczyć się, pchany, z prędkością 5 km/h, bez konieczności włączania silnika. Obyłoby się bez mozolnej rzeźby w PS :)
Artur Nyk pisze…
No niby tak, ale.... Gdyby prędkość rzeczywiście miała być na poziomie 5 km/h to jaki powinien być czas naświetlania by uzyskać efekt takiej prędkości? Raczej na tyle długi, że mogłaby się poruszyć modelka. No i kwestia zamontowania samego riga.... Myślę, że jednak w tym przypadku łatwiejszy jest montaż :)
Unknown pisze…
riga zmontowalibyśmy bez problemu ;)
boczna droga, 50-60 km/h i też by wyszło :D
Anonimowy pisze…
Co jest w zdjęciu nie tak?

mi się wydaje, że powinna być różnica w tle, między szybą od strony pasażera (przednią i tylną) a tłem poza samochodem. Tło na szybie powinno być chyba bardziej zmiękczone? :) żeby zaznaczyć obecność szyby..

ale tak to jest, jak sie pytasz, co nie pasuje... każdy szuka czegoś na siłę :)

coś jest też nie tak z pasem od pasażera, ktoś tam siedział? :)

chyba, że się zatrzasnął?

Ale i tak mi się podoba, kiedy będzie więcej zdjęć z te serii? :)

Pozdrawiam!
Magda
Anonimowy pisze…
Cholera, szukanie na siłę. Fota jest niezła, świetna robota przy kompie. A tak na siłę... Pas pasażera (co już było wspomniane), szyba zbyt klarowna (co też już było), i chyba najważniejsze... W bieli lusterka, i bieli dachu, powinno się coś zarejestrować...nie wspominając, że takie rozmycie to minimum przy 50-60 i 1/30s, a przy takiej prędkości to Trwała na perelowskim lakierze z Polleny Ewa nie wytrzymała by bez rozwiania uroczej blondynce fryzury... Mimo to szacun za pracę...

Popularne posty z tego bloga

Test nieobiektywny czyli MacBook Pro Retina czyli gruby kontra chudy

Dawno już nie robiłem porządnego testu i postanowiłem to dzisiaj nadrobić. A okazja jest wyjątkowa, bo na moje biurko zawitał najnowszy MacBook Pro Retina. Nie ma w sieci jeszcze zbyt wielu testów, a zwłaszcza zrobionych pod kątem wykorzystania go w fotografii. Nie znajdziecie więc tu żadnych benchmarków i wykresów, a tylko mój prywatny test tego, co dla mnie, jako fotografa, najważniejsze. 1. Dlaczego Retina Gosia, która obrabia moje zdjęcia, pracuje w studio na Mac Pro 1.1, który swoje lata już ma albo w domu na MacBooku Pro sprzed ery unibody. Ten ostatni domagał się już wymiany od jakiegoś czasu i  czekaliśmy od kilku miesięcy na zapowiadaną nowość. Bez względu, co by Apple pokazał, miał to być najnowszy i silny komp, tak, aby mógł sprawnie pracować przez kolejne 3-4 lata. Po premierze byłem zachwycony Retiną i niską wagą nowego Maka. Gorzej było z ceną. 10.200 zł za podstawowy model, wyglądało na cenę z kosmosu. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy jednak nie kupić modelu z poprze

O fotografowaniu samochodów czyli wielka ściema

W fotografii coraz mniej rzeczy jest takimi, jakimi się wydają... Na przykład fotografie samochodów. Kiedyś, jeśli na zdjęciu samochód był w ruchu to praktycznie na 100% wiadomo było, że fotograf rzeczywiście zrobił to zdjęcie w trakcie jazdy. A dzisiaj w fotografii reklamowej  pewne jest co innego. Pewne jest, że na pewno tak to nie wyglądało w rzeczywistości... W tym tygodniu robiłem sesję z mojego trochę już zapomnianego cyklu: Kobiety za kierownicą. Nadmiar pracy w ostatnich miesiącach oraz problemy w pogodą, nie pozwoliły mi na wcześniejszą kontynuację. Ale skoro w listopadzie mamy prawie wiosenne słońce, to trzeba było się brać do pracy. W planie miałem dwa zdjęcia w kabriolecie, jedno w ciągu dnia, drugie w nocy. Założeniem sesji jest pokazanie rzeczy, które kobiety nie powinny robić w trakcie jazdy, a że czasami im się zdarza to już inna sprawa... Ale skoro nie powinny, to nie mogłem od nich wymagać, by robiły to naprawdę. Od początku wiedziałem, że w związku z tym wszystki

Jak znaleźć swoje zdjęcie w internecie czyli nie kradnij moich zdjęć

Raz na jakiś czas przypomina mi się, by sprawdzić czy nie doszło do nieuprawnionego wykorzystania fotografii czyli, czy ktoś nie zaiwanił mi zdjęcia. I parę dni temu znalazłem coś takiego: Dla przypomnienia oryginalne zdjęcie wygląda inaczej, a tu mamy do czynienia na dodatek z nieuprawnionym skadrowaniem, co tym bardziej jest wkurzające.